Cztery ogromne elektrownie wiatrowe teoretycznie będą w stanie wyprodukować nawet 2 284 gigawaty prądu, czyli ilość energii wystarczającą dla 1,4 miliona gospodarstw domowych. Te wiatrowe farmy, składające się w sumie z około 300 turbin, mają powstać u wybrzeży szkockich regionów Forth i Tay.
Rząd SNP podjął taką decyzję, aby zrobić kolejny krok na drodze do osiągnięcia niezwykle ambitnego celu: władze Szkocji chcą do 2020 r. pokrywać 100 proc. rocznego zapotrzebowania na prąd przez energię pochodzącą z odnawialnych źródeł.
Tylko wspomniane elektrownie wiatrowe przez lata swojej pracy będą w stanie wytworzyć od 314 milionów do 1,2 biliona funtów wartości dodanej dla szkockiej gospodarki. Podczas ich budowy w kraju powstaną także dodatkowe miejsca pracy: szacuje się, że będzie to od dwóch i pół tysiąca do ponad trzynastu tysięcy stanowisk.
Decyzja podjęta przez szkockie władze spotkała się z aprobatą ze strony przedstawicieli Korony.
- Budowa nowych elektrowni wiatrowych jeszcze bardziej umocni pozycję Wielkiej Brytanii jako światowego lidera wśród producentów energii wiatrowej z przybrzeżnych elektrowni - powiedział dyrektor szkockiego wydziału ds. energii i infrastruktury Ronnie Quinn.