Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo kupiło za 1,95 mld koron norweskich, czyli 996 mln zł, udziały w czterech norweskich złożach ropy naftowej i gazu. Umowę podpisał zależny PGNiG Upstream International z firmą Total E&P Norge, należącą do francuskiego koncernu naftowego Total.
Zarząd PGNiG zauważa, że dzięki zawartej umowie uzyskuje natychmiastowy wzrost produkcji poza granicami kraju o około 60 proc.
– Poza tym transakcja pozwoli nam utrzymać zwiększony poziom wydobycia ropy przez co najmniej dziesięć lat. Ponadto spodziewamy się szybkiego zwrotu z tej inwestycji, a to dobra wiadomość dla akcjonariuszy – twierdzi Mariusz Zawisza, prezes PGNiG.
Cztery szanse
Giełdowa spółka kupiła 8 proc. udziałów w złożu Gina Krog, 6 proc. w Morvin oraz po ponad 24,2 proc. w złożach Vale oraz Vilje. Pierwsze z nich jest obecnie w fazie zagospodarowania. Trzy pozostałe są złożami produkcyjnymi. Znajdują się na Morzu Północnym, z wyjątkiem złoża Morvin, które jest zlokalizowane na Morzu Norweskim.
Łączne wydobycie realizowane na obszarze nabytych koncesji, w części przypadającej na PGNiG, jest szacowane w tym roku na około 320 tys. ton ropy oraz 90 mln m sześc. gazu. To około 8 tys. boe (baryłek ekwiwalentu ropy) na dzień. Produkcja ma być kontynuowana przez okres najbliższych 14 lat.