Powód? W piątek nie wszystkim udało się złożyć ofertę ze wzgledu na problemy z dostępem do systemu aukcyjnego. Przedsiębioców oburza też postawa prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, który w lakoniczny sposób mówi o przyczynach awarii.
Te - jak nam odpowiedziano - cały czas są analizowane. Jednocześnie URE wskazuje, że zaistniałe pogorszenie dostępu do platformy nie uniemożliwiło złożenia minimum trzech ważnych ofert w trzech z czterech przeprowadzanych pod koniec grudnia postępowań. Za przeprowadzone skutecznie urząd uznał jedynie trzy z czterech postępowań: dla istniejących małych biogazowni rolniczych, dla działających źródeł o dużej sprawności i małej emisyjności (głównie hydroelektrowni) i dla nowych projektów do 1 MW (elektrowni słonecznych, gdzie była największa rywalizacja, małych wiatraków i hydroelektrowni). Aukcja dla dużych biogazowni ze względu na zbyt małą liczbę ofert nie została przeprowadzona. Efekt? Zielonym źródłom (istniejącym i planowanym) przyznano wsparcie na łączna kwotę ponad 1,1 mld zł podczas gdy maksymalnie można było sięgnąć po ok. 3,9 mld zł.