Firma nazywa się LNG-Gorskaja i pomysł na biznes ma taki, by holowniki pracujące w bałtyckich portach mogły oddalić się do 320 km od macierzystego portu, korzystając z sieci małych terminali LNG, pisze portal Delfi.
Gaz do terminali ma być dostarczany m.in. z St. Petersburga, a pierwsza instalacja ma być gotowa w drugiej połowie tego roku. „Część LNG będziemy kupowali na rynku lub poprzez długoterminowe kontrakty z innymi dostawcami. Dlatego źródła dostaw LNG będą zróżnicowane - zapewnił szef rosyjskiej firmy Kiriłł Liatis. Do tej pory Rosjanie jedynie mówią o planach budowy w sferze LNG w Europie. W połowie stycznie, kiedy okazało się, że Gazprom znów ma ograniczony dostęp do gazociągu niemieckiego OPAL, Rosjanie zaproponowali dostawy LNG.