CEZ przepłaca za elektrownie słoneczne

Podczas, gdy czeski rząd szuka sposobu na ograniczenie boomu na elektronie solarne, kontrolowany przez państwo CEZ skupuje na rynku tego typu projekty. Nawet przepłacając za nie

Publikacja: 15.09.2010 10:25

Elektrownie solarne to najdroższe źródło energii odnawialnej

Elektrownie solarne to najdroższe źródło energii odnawialnej

Foto: AP

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/534847.html]O pomysłach czeskiego rządu na ograniczenie boomu na elektrownie solarne pisaliśmy tutaj.[/link][/b]

Jak informuje dziennik "Hospodarske Noviny" tylko w ostatnim czasie czeski gigant energetyczny przejął co najmniej sześć tego typu inwestycji. Zapłacił za nie łącznie około [b]10 mld koron (1,6 mld zł)[/b]. Dzięki temu, moce fotowoltaicznych elektrowni należących do CEZ-u, jeśli wszystkie projekty zostaną dokończone, sięgnie [b]107 MWp[/b]. To uczyni czeski koncern niekwestionowanym liderem w tej dziedzinie. Jeszcze w tym roku moce CEZ-owskich elektrowni solarnych przekroczą poziom 100 MW. - Do końca roku nie chcemy już pozyskiwać kolejnych tego typu projektów - powiedział czeskiej gazecie Martin Roman, prezes CEZ-u.

Eksperci krytykują jednak ostatnie poczynania koncernu w dziedzinie energii solarnej. Uzasadniają, że niekontrolowany boom na takie siłownie jest sprzeczny z zasadami ekonomii. Państwowe dotacje dla inwestorów, którzy stawiają solary spłacają w swoich rachunkach za prąd wszyscy klienci. W efekcie prąd drożeje.

Według szacunków czeskiego Ministerstwa Przemysłu i Handlu cena energii elektrycznej dla przeciętnego gospodarstwa domowego może wrosnąć aż o 20 proc., zaś dla przemysłu - o co najmniej 15 proc.

Ekologowie są innego zdania. Twierdzą, że wzrost cen w związku z inwestycjami w elektrownie słoneczne nie przekroczy 5 proc., sam CEZ mówi z kolei i podwyżkach rzędu 7-8 proc. Analitycy podkreślają jednak, że czeski koncern skupując projekty fotowoltaiczne, płaci około 80-90 mln koron (12,8-14,4 mln zł) za 1 MWp mocy, podczas gdy nakłady inwestycyjne na stworzenie takiej mocy w elektrowniach solarnych to średnio tylko 50-60 mln koron (8-9,6 mln zł). Na uwagę zasługuje również fakt - co podkreśla dziennik "HN" - że CEZ odkupywał słoneczne siłownie od osób powiązanych z czeską sceną polityczną.

Jak wytłumaczyć skupowanie przez największy czeski koncern energetyczny solarnych projektów? - Też jesteśmy przeciwni bezsensownemu słonecznemu szaleństwu - deklaruje w rozmowie z "HN" prezes Roman. - Ale jeśli ktoś już kupił grunt, uzyskał warunki zabudowy, pozwolenie na budowę, podpisał umowę na przyłączenie do sieci, to jest oczywiste, że zacznie wytwarzać energię elektryczną. W tej sytuacji lepiej, żeby zyski z tej produkcji płynęły do państwa, nawet poprzez CEZ, niż żeby trafiały za granicę. Jeśli my nie kupimy przygotowanych już do rozruchu inwestycji, to zrobi to ktoś inny - tłumaczy szef CEZ-u.

Ciekawą interpretację poczynań czeskiego koncernu zaproponował Jaroslav Mil, szef Stowarzyszenia Przemysłu i Transportu. Według niego być może CEZ rzeczywiście w najskuteczniejszy sposób może przyhamować fotowoltaiczny boom. Po prostu nie uruchomi przejętych projektów solarnych. - Mil sugeruje CEZ-owi czyn karany - oburza się z kolei prezes Roman. - Takie postępowanie oznaczałoby bowiem działanie na szkodę akcjonariuszy - tłumaczy.

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/534847.html]O pomysłach czeskiego rządu na ograniczenie boomu na elektrownie solarne pisaliśmy tutaj.[/link][/b]

Jak informuje dziennik "Hospodarske Noviny" tylko w ostatnim czasie czeski gigant energetyczny przejął co najmniej sześć tego typu inwestycji. Zapłacił za nie łącznie około [b]10 mld koron (1,6 mld zł)[/b]. Dzięki temu, moce fotowoltaicznych elektrowni należących do CEZ-u, jeśli wszystkie projekty zostaną dokończone, sięgnie [b]107 MWp[/b]. To uczyni czeski koncern niekwestionowanym liderem w tej dziedzinie. Jeszcze w tym roku moce CEZ-owskich elektrowni solarnych przekroczą poziom 100 MW. - Do końca roku nie chcemy już pozyskiwać kolejnych tego typu projektów - powiedział czeskiej gazecie Martin Roman, prezes CEZ-u.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie