Projekt ustawy nakazuje również całkowite wstrzymanie importu wszystkich towarów z krajów UE – mówił irańskiej agencji Fars Nasser Sodani, wiceprzewodniczący parlamentu. Miała to być odpowiedź na decyzję UE z 23 stycznia, na mocy której zostało nałożone embargo na import irańskiej ropy od 1 lipca 2012.
Odłożenie w czasie miało pomóc Grecji, Hiszpanii i Włochom w znalezieniu innych dostawców ropy.
600 tys. baryłek ropy dziennie importują dziś kraje Unii Europejskiej z Iranu
W ostatni piątek za baryłkę Brent trzeba było zapłacić 111,50 dol. Irańskie ryzyko już „podpompowało" ceny ropy o przynajmniej 8 dol. na baryłce. Gdyby irańskie embargo rzeczywiście zaczęło obowiązywać, natychmiast największy kłopot miałby włoski ENI, który czeka na irańskie płatności w wysokości 1,5 mld euro za dostawy paliw.
Postawą Irańczyków oburzeni byli Niemcy. Minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle powiedział w wywiadzie dla „Welt am Sonntag", że Europa nie da się „zepchnąć" Irańczykom, a Bruksela znajdzie sposób na rekompensatę dla krajów, które ucierpią z powodu decyzji irańskiego parlamentu.