Galon (ok. 3,78 litra) benzyny na stacjach paliw w Norwegii kosztował w lipcu 10,12 dol. Od kwietnia cena poszła w górę o 4,4 proc. Na drugim miejscu zestawienia przygotowanego przez agencję Bloomberg znalazła się Turcja, gdzie kierowcy musieli zapłacić za galon 9,41 dol. Trzeci jest Izrael – 9,28 dol. za galon.
W Stanach Zjednoczonych, które są największym konsumentem ropy naftowej na świecie, galon benzyny kosztował w lipcu 3,75 dol. To tyle samo, co w Rosji, która zajmuje wspólnie z USA 49. miejsce w rankingu. O ile jednak w Stanach benzyna potaniała w porównaniu z kwietniem br. o 10,5 proc., o tyle w Rosji kierowcy płacą obecnie o 1,1 proc. więcej.
Polska – z ceną za galon równą 6,15 dol. – uplasowała się na 32. miejscu. W stosunku do kwietnia cena w naszym kraju spadła o 12,6 proc.
Ciężka dola hinduskich kierowców
Ciekawie wygląda inne zestawienie opracowane przez Bloomberga, mianowicie procent dziennego dochodu, jaki musi przeznaczyć mieszkaniec danego państwa, by kupić galon benzyny.
Najcięższy los czeka kierowców w Indiach. Przeciętny dzienny dochód Hindusa to 3,97 dol., podczas gdy za galon benzyny musi on zapłacić 5,44 dol., a więc 136,9 proc. dziennych zarobków. Na drugim miejscu znalazł się Pakistan ze współczynnikiem 99,6 proc. (dzienny dochód – 3,57 dol., galon benzyny – 3,55 dol.). Trzecie miejsce zajmują Filipiny – 69,5 proc. (odpowiednio 6,36 dol. i 4,42 dol.).