Białoruskie paliwa na rosyjskim indeksie

Rosja ma dość białoruskich przekrętów z tanią rosyjską ropą. W IV kw. obniża dostawy o 26 proc.

Publikacja: 24.09.2012 14:41

Białoruskie paliwa na rosyjskim indeksie

Foto: Bloomberg

Oficjalnie mówi się jedynie o zmniejszeniu dostaw z dotychczasowych 5,3-5,4 mln t kwartalnie do 1,3-1,4 mln, podała dziś agencja Nowosti.

W sumie Rosja miała w tym roku dostarczyć Białorusi 21,5 mln ton. Oznaczało o pełne zaopatrzenie dwóch białoruskich rafinerii. Do tego Mińsk płaci Moskwie najniższą cenę w Europie, bo rosyjskie koncerny (Gazprom neft, Rosneft, Łukoil, Surgutnefegaz i TNK-BP) zgodziły się udzielić zniżki.

Kupującym jest państwowa firma Belneftiechim, która robi wszystko, by zarobić na tanim surowcu. W końcu czerwca Rosjanie zarzucili Białorusi, że reeksportują rosyjski surowiec pod nazwą „rozpuszczalnik".

- Mamy taką sytuację: białoruski eksport rozpuszczalników zwiększył się kilkunastokrotnie. Obawiamy się, że nazwa towaru to tylko przykrywka. Pod nią kryje się eksport paliw - mówił w czerwcu Siergiej Szatałow wiceminister finansów Rosji.

Strona rosyjska miała ustalić stan faktyczny i zastosować adekwatne działania. Rosyjski budżet stracił wskutek braku opłat eksportowych (za paliwo i surową ropę) duże kwoty. „Chodzi o miliardy dolarów - przyznał Szatałow.

W początku czerwca wicepremier Arkadij Dworkowicz odpowiedzialny za rosyjski sektor energetyczny zobowiązał ministerstwa do analizy sytuacji z reeksportem rosyjskich paliw przez Białoruś do krajów trzecich. Zgodnie z zawartymi umowami, Mińsk kupuje taniej rosyjską ropę, ale może ją przerabiać tylko na własne potrzeby. Tymczasem większość sprzedaje za granicę, bo jest to jedyny właściwie produkt białoruski, który Europa chętnie importuje.

Strona białoruska oczywiście zapewnia, że nic takiego nie ma miejsca. Spadek eksportu na Białoruś może też być spowodowany kłopotami płatniczymi reżimu Łukaszenki. Kraj jest zadłużony na ponad 36 mld dol. z czego 12 mld dol. o długi państwa. Do tego nikt nie chce Mińskowi pieniędzy pożyczać.

Oficjalnie mówi się jedynie o zmniejszeniu dostaw z dotychczasowych 5,3-5,4 mln t kwartalnie do 1,3-1,4 mln, podała dziś agencja Nowosti.

W sumie Rosja miała w tym roku dostarczyć Białorusi 21,5 mln ton. Oznaczało o pełne zaopatrzenie dwóch białoruskich rafinerii. Do tego Mińsk płaci Moskwie najniższą cenę w Europie, bo rosyjskie koncerny (Gazprom neft, Rosneft, Łukoil, Surgutnefegaz i TNK-BP) zgodziły się udzielić zniżki.

Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym