W związku z wcześniejszymi wątpliwościami, które powstały przy okazji prowadzonych przez URE postępowań administracyjnych, w piśmie z dnia 5 października 2012 r. urząd zobowiązał przedsiębiorstwa energetyczne, by przekazały listy teleadresowe dostawców, którzy aktualnie dostarczają lub będą dostarczać do ich elektrowni biomasę pochodzącą z upraw energetycznych. W piśmie tym podkreślono, że dokumenty potwierdzające możliwość zakwalifikowania danego paliwa jako biomasy pochodzenia nieleśnego powinny zostać zalegalizowane lub zgodność ich powinna zostać potwierdzona zgodnie z przepisami, jeśli paliwo było sprowadzone z zagranicy.

Dokumenty przesłane od tego czasu przez energetyków nie wyjaśniły jednak wątpliwości URE. W związku z tym regulator jeszcze raz wzywa przedsiębiorstwa energetyczne do przekazania wszelkich dokumentów, w tym - o ile to możliwe - protokołów z przeprowadzonych kontroli dostawców i/lub wytwórców paliw, które potwierdziłyby zakwalifikowanie biomasy spalonej w jednostkach wytwórczych w 2012 r. do biomasy pochodzącej z upraw energetycznych.

W kotłach energetycznych można spalać z węglem zarówno biomasę rolną, jak i leśną. Źródło pochodzenia biomasy jest jednak istotne, ponieważ odpowiednie jej rodzaje trzeba mieszać w odpowiednich ilościach i zgodnie z parametrami instalacji energetycznych. W szczególności w Polsce nie są przyznawane zielone certyfikaty za dodawanie do węgla domieszki pełnowartościowych ziaren zbóż.