Komisja gospodarki miała dziś - w wersji optymistycznej – zatwierdzić dokument tak, by mógł on zostać poddany pod głosowanie na zaczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu. Tak się jednak nie stanie, a wejście zapisów w życie opóźni się o kilka kolejnych tygodni.
- Nie ma szans, by dokument był teraz głosowany – potwierdza w rozmowie z "Rz" wiceprzewodniczący komisji i szef parlamentarnego zespołu ds. energetyki, poseł Andrzej Czerwiński. – W czwartek będziemy ponownie pracować nad dokumentem – dodaje.
Co się stało? Okazuje się, że Komisja Europejska odesłała trójpak do poprawki zaznaczając, że część jego zapisów nie jest zgodna z dyrektywami unijnymi, do których mamy dostosować prawo. Zgłosił to wiceminister gospodarki, Tomasz Tomczykiewicz (także wiceszef komisji gospodarki) i poprosił o "dopracowanie" trój paku.
Tzw. mały trójpak energetyczny jest efektem braku kompromisu w sprawie dużego trój paku (zmiana prawa energetycznego, ustawa prawo gazowe i ustawa o odnawialnych źródłach energii), na który od kilkunastu miesięcy czeka energetyka, zwłaszcza zielona (duży trójpak zrewolucjonizowałby praktycznie system wsparcia dla OZE – jest to jeden ze spornych punktów, zwłaszcza dla energetyki konwencjonalnej).
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami mały trójpak nie zatrzyma prac nad dużym, ani nie będzie go opóźniał. Duży ma być gotowy w tym roku – jest niezbędny, by dostosować polskie prawo do unijnego (Polsce za jego brak grożą kary do nawet 90 tys. euro dziennie).