Do dziś Marathon Oil, poszukując gazu w skałach łupkowych, wykonał w Polsce sześć odwiertów pionowych. Każdy z otworów zrealizował na innej koncesji. W województwie mazowieckim wykonał po jednym odwiercie na obszarze koncesji Siedlce, Rypin i Sokołów Podlaski, a po jednym otworze w województwie lubelskim (koncesja Orzechów), pomorskim (Kwidzyn) oraz warmińsko-mazurskim (Brodnica). Tym samym amerykańska firma, obok PGNiG, PKN Orlen i Lane Energy, jest najaktywniejszym podmiotem poszukującym niekonwencjonalnych złóż gazu w naszym kraju.

W czasie wykonywanych wierceń Marathon Oil przeprowadził również tzw. rdzeniowanie oraz mikrozabiegi stymulujące. – Na podstawie zgromadzonych danych zapadły wstępne decyzje o przeprowadzeniu w 2013 roku szczelinowania hydraulicznego na dwóch lub trzech odwiertach. Dokładna lista lokalizacji nie jest  jeszcze ustalona – informuje Paweł Pudłowski, dyrektor ds. rozwoju i kontaktów z rządem Marathon Oil. Zabiegi szczelinowania hydraulicznego polegają na wpompowywaniu do odwiertu, pod wysokim ciśnieniem, mieszaniny wody z dodatkami chemicznymi i piaskiem, co powoduje, że powstają szczeliny, dzięki którym ze skał jest uwalniany gaz. Pozwalają na wstępne oszacowanie zasobów i opłacalności wydobycia surowców.

Dotychczas Marathon Oil nie wykonał żadnego zabiegu szczelinowania ani odwiertu poziomego. Spółka nadal analizuje dane zebrane podczas próbnych wierceń pionowych, jak również te, które pozyskała w wyniku badań sejsmicznych. – Celem analizy jest ustalenie kolejnych kroków w realizacji naszego programu prac poszukiwawczych – twierdzi Pudłowski.

Niemcy: warunkowe „tak" dla łupków

Rząd Niemiec, stawiając ostre warunki dotyczące ochrony środowiska, opracował projekt ustawy zezwalającej na eksploatację złóż gazu łupkowego. Niemiecki minister gospodarki Philipp Roesler powiedział, że tamtejszy przemysł pracuje nad metodami wydobycia gazu przyjaznymi dla środowiska. „To stwarza dobrą perspektywę na przyszłość" – zaznaczył, dodając, że tam, gdzie wydobywa się gaz łupkowy, spadają ceny energii.