Jednak sami Amerykanie mają sporo zastrzeżeń wobec stosowania kontrowersyjnej technologii w górach otaczających  rolnicze obszary Doliny Kalifornijskiej.

Prognoza University of Southern California z Los Angeles przewiduje, że eksploatacja Monterey Shale Formation może nie tylko poprawić sytuację gospodarczą stanu i zwiększyć jego PKB per capita. Wydobycie gazu łupkowego ma także przynieść prawie 25 miliardów dolarów dodatkowych podatków, które wpłynęłyby do budżetów stanu i lokalnych jednostek administracyjnych. Naukowcy szacują też, że dałoby to dodatkowe 2,8 mln miejsc pracy.   W odróżnieniu od pokładów surowca we wschodniej części Stanów Zjednoczonych kalifornijskie złoża są bogate przede wszystkim w ropę naftową, a nie w gaz ziemny. Formacja Monterey może liczyć nawet 15,4 miliarda baryłek tego surowca – około dwóch trzecich narodowych rezerw ukrytych w łupkach – wynika z danych U.S. Energy Information Administration.   Najpierw trzeba jednak uregulować kwestię eksploatacji złóż na obszarze około 4,5 tys. kilometrów kwadratowych na południe od San Francisco, głównie w powiecie Kern. Nie będzie to łatwe, ponieważ Kalifornia znana jest z najostrzejszych norm o ochronie środowiska w całych Stanach.

Ekolodzy twierdzą, że szczelinowanie, polegające na wtryskiwaniu pod ziemię tysięcy hektolitrów wody z chemikaliami, zanieczyści newralgiczne ujęcia wody, z którą Kalifornia zawsze miała problemy. Przy okazji przypominają, że badania University of Southern California były częściowo sfinansowane przez Western States Petroleum Association – organizację lobbystyczną zrzeszającą spółki naftowe w zachodniej części USA. – Konieczne jest wprowadzenie całkowitego zakazu stosowania szczelinowania. Ta metoda wywołuje konkretne szkody, których konsekwencji nie da się już kontrolować – uważa David Hobstetter, prawnik  Center for Biological Diversity, jednej z grup walczących o ochronę środowiska. Ekologów popierają także liberalne media. Kilka dni temu przeciwko eksploatacji ropy metodą niekonwencjonalną wypowiedziała się San Francisco Chronicle.

Innego zdania są spółki naftowe, takie jak  Occidental Petroleum Corp. czy Chevron Corp.  „Te metody są stosowane w bezpieczny i efektywny sposób od ponad 60 lat" – replikowała podczas konferencji z władzami regulacyjnymi w Bakersfield  Susie Geiger, rzeczniczka Occidental. Tupper Hull, rzecznik Western States Petroleum Association, szacuje, że w przypadku pełnej eksploatacji złoża Monterey, dzienne wydobycie wynosić będzie aż 600 tysięcy baryłek, co w praktyce oznaczać będzie podwojenie produkcji w całym stanie i uniezależnienie się Kalifornii od importu ropy na co najmniej 50 lat.  Jerry Brown, demokratyczny gubernator Kalifornii, uważany za gorącego zwolennika walki z efektem cieplarnianym, zajmuje ostrożne stanowisko w sprawie eksploatacji Formacji Monterey. Jego zdaniem stan powinien zacząć eksploatować złoża, aby zmniejszyć uzależnienie od importu ropy, tym bardziej że  „z technologicznego punktu widzenia trzeba sobie jednak odpowiedzieć na wiele pytań. Jakiekolwiek będą decyzje, muszą być one oparte na naukowych ekspertyzach i zdrowym rozsądku" – dodaje Brown.

Korespondencja  z Nowego Jorku