Cichcem milczkiem Rosjanie starają się zdobyć hegemonię na rynku energetycznym Grecji i gdyby nie Sami Wiecie Kto, byliby bardzo bliscy. Jednak w ostatnim tygodniu prezes Aleksiej Miller musiał dwa razy latać do Aten i rozmawiać z tamtejszym ministrem gospodarki. Strony nabrały wody w usta o czym rozmawiają, ale nie trudno się domyśleć, że nie jest to herbatka towarzyska, ale walka o DEPA.
To monopolista w dostawach gazu w Grecji, partner Gazpromu w budowie Gazociągu Południowego i największy odbiorca gazu z Rosji. Choć napompowana unijnymi pieniędzmi to wciąż balansująca na krawędzi Grecja sprzedaje koncern w całości, a koperty pięciu uczestników finałowej rozgrywki zostaną otworzone 12 kwietnia.
Konkurentami Gazpromu są dwa greckie konsorcja, rosyjski firma prywatna Negusneft i przeciwnik wydaje się najpoważniejszy - azerski koncern państwowy SOCAR. Zgodnie w warunkiem przetargu, każdy uczestnik musi przedstawić gwarancję pieniężną w wysokości 20 proc. oferowanej ceny. Gwarancja przepada, jeżeli na transakcję nie zgodzi się Komisja Europejska.
Z tego czego dowiedziały się greckie media, Rosjanie nie chcą płacić gwarancji; uważają ją za niesprawiedliwą itp. I tutaj rodzi się pytanie - czy nie chcą czy też nie mogą wyłożyć wymaganej kwoty co najmniej kilkuset milionów euro. Czy Gazprom ma konta bankowe Sami Wiecie Gdzie? Bo jeżeli ma, to zostały one zablokowane przez rząd, jak wszystkie inne i koncern nie ma z czego wnieść tak dużej kwoty.
Podobnie jak inne rosyjskie giganty Gazprom ma spółki zarejestrowane Sami Wiecie Gdzie. Z dużym prawdopodobieństwem ma więc konta w tamtejszych bankach. Zapewne to kwestia dni, kiedy zostaną odblokowane (mówi się o 25-26 marca). Gazprom będzie miał czas na dopełnienie warunków greckiego przetargu i przejęcie DEPA. Wtedy niepodzielnie będzie rządził w Grecji, podobnie jak rządzi już na Białorusi czy na znacznej części rynku niemieckiego. Złożył też propozycję udzielenia pożyczki Sami Wiecie Komu w zamian za wszystkie złoża gazu na i wokół wyspy.