Paliwa: ceny pójdą w górę

Słabszy złoty i wyższe ceny na rynkach hurtowych spowodują,że lany poniedziałek może okazać się ostatnim dniem,kiedy na stacjach paliw ceny utrzymają się na poziomie przyjaźniejszym dla klientów.

Publikacja: 01.04.2013 11:22

Jak jednak wynika z analizy portalu e-petrol przedświąteczny tydzień przyniósł wyraźny wzrost cen paliw na hurtowym rynku. Przyczyną takiego stanu rzeczy było nałożenie się na siebie dwóch niekorzystnych dla kierowców zjawisk – drożejącej ropy i tracącej na wartości względem amerykańskiego dolara złotówki.

„W efekcie w Wielki Piątek w cennikach krajowych rafinerii benzyna bezołowiowa 95 jest średnio o 100,90 PLN droższa nie przed tygodniem. Drugi raz w tym roku jej cena przekroczyła poziom 4500 PLN/metr sześc. Do tegorocznego rekordu z 20 lutego br., który wynosi 4511,60 PLN/metr sześc., hurtowym notowaniom 95-oktanowej benzyny brakuje już tylko nieco ponad sześć złotych. Na przestrzeni ostatnich dni drożał też olej napędowy, ale tu skala podwyżki jest mniejsza i wynosi 53,30 PLN na metrze sześciennym. Aktualnie za metr sześcienny diesla w krajowych rafineriach trzeba średnio zapłacić 4368,80 PLN" - czytamy w analizie portalu.

Jakub Bogucki,analityk e-petrolu zapowiada początek podwyżek na stacjach. — Na pierwszy tydzień kwietnia dla benzyny bezołowiowej 95  przewidujemy  przedział cenowy 5,59-5,70 PLN/l. Za tankowanie oleju napędowego kierowcy będą płacić 5,54-5,64 PLN/l. Na poziomie zbliżonym do obecnego będą kształtować się ceny autogazu. Szacowany przedział cenowy dla tego paliwa to 2,52-2,61 PLN/l.- uważa Jakub Bogucki.

Teraz trzeba będzie uważnie przyglądać się wydarzeniom na rynkach międzynarodowych. Już wiadomo, że wzrost produkcji w Chinach jest wprawdzie zauważalny, ale rynki rozczarował. Dlatego ceny  Brenta spadły w Azji poniżej 110 dol. za baryłkę. Nie handlowano jednak na dużą skalę i tak naprawdę znaczenie będą miały dane z USA o zamówieniach na dobra trwałego użytku i PMI dla przemysłu największych gospodarek europejskich. Praktycznie bez znaczenia dla rynków energetycznych pozostaje sytuacja na Cyprze,której początkowo wystraszyli się inwestorzy.

Najważniejsze pozostają nadal dane z Chin, ponieważ wyraźnie widać, że  popyt na ropę w tym kraju może nie rosnąć w takim tempie, jak wcześniej sądzono.

W efekcie baryłka Brenta z dostaw majowych  kosztowała w poniedziałek 109,75 dol., zaś WTI staniała do 96,90 dol. za baryłkę. I w Nowym Jorku ceny mogą pójść zdecydowanie w górę, głównie z powodu kłopotów z dostawami z należącego do Exxona rurociągu Pegasus, który dostarcza surowiec rafineriom położonym w regionie Zatoki Meksykańskiej. Rurociąg Pegasus miał awarię,doszło do wycieku ropy i na razie trwają intensywne wysiłki jego powstrzymania. Ten incydent jednak,jeśli Amerykanie szybko się  uporają z jego skutkami nie powinien rzutować na notowania Brenta, jedynie zmniejszy różnicę w  jego notowaniach i cenach WTI.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz