Kto skorzysta na budowie terminala LNG?

Na budowie terminalu skroplonego gazu ziemnego (LNG) w Świnoujściu skorzystają nie tylko Polacy. Może się on okazać także bardzo ważnym elementem strategii energetycznych Słowacji, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii – wszystkich krajów, które są uzależnione od dostaw gazu z Rosji.

Publikacja: 02.07.2013 13:04

Kto skorzysta na budowie terminala LNG?

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Do takiego wniosku doszli eksperci firmy doradczej EY, którzy przygotowali analizę na temat wpływu budowy terminala LNG na gospodarkę Polski. Wskazują, że terminal LNG w Świnoujściu budowany nakładem ponad 2,8 mld zł  (łączne nakłady inwestycyjne na całą infrastrukturę związaną z funkcjonowaniem terminalu wynoszą ponad 4,4 mld zł) to jedna z największych polskich inwestycji energetycznych ostatnich lat. Będzie służył do przyjmowania skroplonego gazu ziemnego przywożonego do Polski statkami z krajów takich jak m.in. Katar. Następnie skroplony gaz będzie w terminalu magazynowany i poddawany regazyfikacji (przekształceniu cieczy w stan gazowy), po czym będzie wpuszczany do sieci gazociągowej. Początkowa roczna zdolność regazyfikacji terminalu wyniesie 5 mld m3. Odpowiada to mniej więcej 1/3 polskiego popytu na gaz ziemny. Istnieje jednak możliwość rozbudowy mocy terminalu o połowę – do 7,5 mld m3 rocznie. Świnoujski terminal będzie jedyną tej wielkości instalacją w Europie Północnej i Środkowo – Wschodniej i jedną z największych na całym kontynencie.

– Terminal znacząco poprawi naszą pozycję negocjacyjną w zakresie kluczowych kontraktów importowych na gaz ziemny. Ale może on pomóc nie tylko nam – zaznacza Aleksander Gabryś, Menadżer w Grupie Energetycznej EY.

Polska nie jest jednak jedynym krajem, który skorzysta na tej inwestycji. W ocenie analityków EY korzyści odniesie cała Europy Środkowo – Wschodniej. W ich ocenie, terminal pozwoli na dywersyfikację źródeł dostaw i może przyczynić się do obniżenia cen gazu w całym regionie, a nawet w krajach skandynawskich. Dziś takie kraje jak Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia czy Szwecja są praktycznie w 100 proc. uzależnione od dostaw gazu zza granicy (za wyjątkiem Szwecji, która importuje gaz z Danii, pozostałe kraje uzależnione są od dostaw rosyjskich). Słabo zdywersyfikowane źródła dostaw mają też Słowacy, Rumuni czy Bułgarzy.

- Transportowanie LNG drogą morską przyczyniło się do większego otwarcia rynków paliw na świecie. Historycznie, ceny LNG przełożyły się na spadek spotowych cen gazu ziemnego w Europie Zachodniej – wyjaśnia Aleksander Gabryś.

Jednak warunkiem tego, by gaz z terminalu w Świnoujściu popłynął do Czech, Danii czy Finlandii jest budowa odpowiedniej przepustowości rurociągów gazowych łączących Polskę z sąsiadami. Eksperci wyliczyli, że między Polską a Litwą może powstać rurociąg o przepustowości do 3 mld m

3

. Na granicy z Czechami przepustowość może wynieść 2,5 mld m3, a ze Słowacją nawet do 5 mld m

3

rocznie. Do Danii przez Morze Bałtyckie może płynąć do 3 mld m

3

.

Do takiego wniosku doszli eksperci firmy doradczej EY, którzy przygotowali analizę na temat wpływu budowy terminala LNG na gospodarkę Polski. Wskazują, że terminal LNG w Świnoujściu budowany nakładem ponad 2,8 mld zł  (łączne nakłady inwestycyjne na całą infrastrukturę związaną z funkcjonowaniem terminalu wynoszą ponad 4,4 mld zł) to jedna z największych polskich inwestycji energetycznych ostatnich lat. Będzie służył do przyjmowania skroplonego gazu ziemnego przywożonego do Polski statkami z krajów takich jak m.in. Katar. Następnie skroplony gaz będzie w terminalu magazynowany i poddawany regazyfikacji (przekształceniu cieczy w stan gazowy), po czym będzie wpuszczany do sieci gazociągowej. Początkowa roczna zdolność regazyfikacji terminalu wyniesie 5 mld m3. Odpowiada to mniej więcej 1/3 polskiego popytu na gaz ziemny. Istnieje jednak możliwość rozbudowy mocy terminalu o połowę – do 7,5 mld m3 rocznie. Świnoujski terminal będzie jedyną tej wielkości instalacją w Europie Północnej i Środkowo – Wschodniej i jedną z największych na całym kontynencie.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie