Energetyczna broń USA przeciwko Rosji

Szybsze uruchomienie eksportu łupkowej ropy i gazu ze Stanów Zjednoczonych może kosztować Rosję utratę dominującej pozycji w Europie.

Publikacja: 07.03.2014 03:14

Energetyczna broń USA przeciwko Rosji

Foto: Bloomberg

Działania Rosji wobec Ukrainy przyspieszyły w USA prace nad zniesieniem zakazu eksportu ropy i przyspieszeniem eksportu gazu. W czwartek podczas konferencji CERAWeek Adam Sieminski z rządowej agencji EIA (Administracja Informacji Energetycznej) zapowiedział, że instytucja gotowa jest przeanalizować wpływ eksportu ropy z USA na rynek globalny i amerykański.

Senator Lisa Murkowski dodała, że USA powinny wykorzystać swoje surowce jako strategiczne aktywa wsparcia sojuszników. – Im więcej ropy i gazu z USA będzie docierać na rynek globalny, tym więcej będzie miało to wpływu na stabilizację cen ropy – dodała.

A John Boehner, lider republikanów w Kongresie, skomentował podobnie dla „Financial Times": – Nie powinniśmy zmuszać naszych sojuszników w Europie, by w swoich potrzebach energetycznych dalej zależeli od Putina – stwierdził, dodając, że jedyną drogą jest tutaj eksport taniego amerykańskiego gazu i ropy z łupków na rynki Europy.

Eksport LNG (skroplony gaz ziemny) ma ruszyć w 2017 r. Jeśli chodzi o ropę, to w lutym po raz pierwszy od ćwierć wieku w Senacie USA odbyła się debata na temat zniesienia zakazu jej eksportu. Domagają się tego firmy wydobywające ją z łupków.

Po boomie gazowym, który dał USA pozycję światowego lidera wydobycia, nadszedł też naftowy. Amerykański import ropy jest najniższy od 23 lat, a wydobycie największe. Według ekspertów m.in. sporządzających co roku raport energetyczny BP do 2020 r. Stany Zjednoczone będą już największym producentem ropy na świecie, wyprzedzając Rosję i Arabię Saudyjską.

Amerykańscy nafciarze toczą bój o możliwość eksportu surowca. W ich imieniu w Senacie przemawiał Harold G. Hamm, dyrektor generalny Continental Resources. Firma jest największym producentem ropy z pokładów łupkowych Baskken w Północnej Dakocie i Montanie. – Świadomość deficytu, który doprowadził do wprowadzenia zakazu eksportu, nie ma już żadnego uzasadnienia w dzisiejszej rzeczywistości globalnego rynku energetycznego – stwierdził .

Dzięki łupkom poprawiają się wyniki całej  gospodarki USA. W niedawnym komunikacie EIA przyznaje, że „spadek importu netto ropy i jej produktów był głównym czynnikiem przyczyniającym się do osiągnięcia przez USA w listopadzie 2013 r. najniższego deficytu handlowego od 2009 roku (...). Zależność od importu ropy zmniejsza się od 2005 roku".

Jest też pierwszy krok do zmiany podejścia do eksportu gazu. W maju 2013 r. administracja Baracka Obamy zgodziła się na eksport LNG z terminalu Freeport nad Zatoką Meksykańską. W kolejce na podobne pozwolenie czeka kilkanaście projektów eksportowych.

Terminal Freeport został wybudowany 4 lata temu przez ConocoPhillips. Teraz koncern przebudowuje go na eksportowy.  Ministerstwo Energetyki zgodziło się na eksport na poziomie 1,4 mld stóp sześciennych (42,2 mln m sześc.) gazu dziennie.

Amerykańskie plany eksportowe były dotąd skierowane na rynki azjatyckie. Przeorientowanie ich na Europę byłoby bezpośrednim uderzeniem w rosyjskie interesy. O ile w Azji rosyjski gaz praktycznie nie istnieje, to w Europie Gazprom ma 30 proc. rynku. Stary Kontynent kupuje też prawie połowę wydobywanej rocznie przez Rosję ropy, czyli ok. 225 mln ton.

– Najbardziej zainteresowane zmniejszeniem zależności od ropy i gazu z Rosji są kraje Europy Środkowej i Wschodniej. Polska i Litwa budują terminale LNG i szukają u siebie gazu z łupków, przymierzają się do tego też Finlandia i Estonia, Niemcy stawiają na źródła odnawialne. Oczywiście nie od razu wpłynie to na Rosję, ale za jakiś czas Rosjanie mogą stracić swoje tradycyjne i najbardziej dochodowe rynki – ocenia publicysta ekonomiczny Nick Butler.

Niestabilna sytuacja na Wschodzie może zagrozić dostawom gazu. PGNiG ma jednak największe zapasy surowca w historii

Działania Rosji wobec Ukrainy przyspieszyły w USA prace nad zniesieniem zakazu eksportu ropy i przyspieszeniem eksportu gazu. W czwartek podczas konferencji CERAWeek Adam Sieminski z rządowej agencji EIA (Administracja Informacji Energetycznej) zapowiedział, że instytucja gotowa jest przeanalizować wpływ eksportu ropy z USA na rynek globalny i amerykański.

Senator Lisa Murkowski dodała, że USA powinny wykorzystać swoje surowce jako strategiczne aktywa wsparcia sojuszników. – Im więcej ropy i gazu z USA będzie docierać na rynek globalny, tym więcej będzie miało to wpływu na stabilizację cen ropy – dodała.

Pozostało 84% artykułu
Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz