Europa musi być bardziej niezależna

Europa musi dążyć do większej dywersyfikacji źródeł energii i do większej niezależności - mówi Guenther Oettinger, ?komisarz UE ds. energii

Publikacja: 30.04.2014 08:45

Europa musi być bardziej niezależna

Foto: Bloomberg, Ock Fistick Ock Fistick

Rz: Premier Donald Tusk zaproponował niedawno utworzenie europejskiej unii energetycznej. Co pan sądzi o tym pomyśle?

Guenther Oettinger:

Od dłuższego czasu działam na rzecz europeizacji polityki energii i budowy paneuropejskiego rynku energii. W UE rozwijana jest infrastruktura przesyłowa, budowane są połączenia wzajemne (tzw. interkonektory) między krajami. Stworzyliśmy też w KE listę projektów wspólnego zainteresowania w sektorze energii (PCI), które mogą liczyć na dofinansowanie w perspektywie budżetowej 2014–2020. To wszystko sprawia, że integracja krajów UE na polu energii już postępuje. Ale pomysł premiera Tuska z pewnością jest wart omówienia. Jest jasne, że Europa musi dążyć do większej dywersyfikacji źródeł energii i do większej niezależności w tym obszarze.

Rozumiem, że intencją Tuska było dodanie do obecnej agendy UE dot. energii nowego elementu: instytucji zajmującej się zakupami gazu w imieniu całej Unii. Czy sądzi pan, że konflikt na Ukrainie rzeczywiście stworzył potrzebę rewizji unijnej polityki w obszarze energii?

W zakresie bezpieczeństwa w sektorze energii, UE dokonała w ostatnich latach pewnego postępu. Mam na myśli chociażby dyrektywę, która zobowiązuje kraje członkowskie do magazynowania zasobów gazu pokrywających średnie miesięczne zapotrzebowanie na ten surowiec, a także budowane w Europie interkonektory, rosnące dostawy gazu z Norwegii i Algierii oraz projekt tzw. korytarza południowego (umożliwi import gazu z basenu Morza Kaspijskiego – red.).

Jaki powinien być stosunek Europy do gazu łupkowego? ?W USA jego eksploatacja doprowadziła do znaczącego spadku cen energii, poprawiając konkurencyjność tamtejszej gospodarki.

Niekonwencjonalny gaz zmienia warunki gry w sektorze energii. W ślady USA z pewnością pójdą m.in. Chiny oraz kraje Ameryki Łacińskiej. Europa też musi się zastanowić, jaki potencjał ma to źródło energii. Potrzebne są projekty pilotażowe, które pozwolą to ocenić. Obecnie 30 proc. zapotrzebowania na gaz w Europie pokrywają nasze lokalne źródła konwencjonalne, ale one w najbliższych dekadach się wyczerpią. Eksploatacja źródeł niekonwencjonalnych może pomóc Europie uniknąć pełnej zależności od importu gazu.

Kraje naszego regionu, które mają nieco inną strukturę gospodarki niż zamożniejsze państwa Zachodu, skarżą się, że UE przedkłada politykę ochrony klimatu nad politykę dotyczącą energii i przemysłową. Zgadza się pan z tym?

UE potrzebna jest równowaga między tymi politykami. Obecnie Unia jest bardzo ambitna, jeśli chodzi o cele klimatyczne. Musi też jednak myśleć o konkurencyjności swojego przemysłu. Paliwa kopalne muszą być elementem unijnego miksu energii, tyle że należy rozwijać czyste metody ich eksploatacji. Gaz łupkowy też może być przyjazny dla środowiska, jeśli jego eksploatację dobrze się ureguluje.     —rozmawiał

Grzegorz Siemionczyk

Rz: Premier Donald Tusk zaproponował niedawno utworzenie europejskiej unii energetycznej. Co pan sądzi o tym pomyśle?

Guenther Oettinger:

Pozostało 96% artykułu
Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej