Według analizy EIA (amerykańskiej agencji informacji energetycznej), kluczowa dla rozwoju meksykańskiej branży paliwowej jest niedawna decyzja prezydenta. Podpisując zmiany w prawie, umożliwił on wyjście meksykańskiej ropy i paliw na rynki zagraniczne oraz inwestycje w branżę, znosząc liczący 75 lat monopol państwowego koncernu Pemex.

- Zmiany w prawie eliminują obowiązujący przez dziesiątki lat zakaz bezpośrednich inwestycji zagranicznych w meksykańską branżę produkcji ropy i gazu - pisze IEA.

Według agencji spowoduje to boom w meksykańskiej energetyce. Wydobycie ropy z 2,1 mln baryłek/doba w ubiegłym roku zwiększy się do 3,7 mln w 2040 r. Sprzyjają temu najnowsze zmiany w meksykańskim prawodawstwie. Wprowadziły one trzy nowe rodzaje umów, które zapewnią więcej możliwości dla inwestycji zagranicznych w sektorze energetycznym. Umowy podziału zysku pozwalają firmom - udziałowcom projektów - otrzymać procent zysków z inwestycji w ropę i gaz. Umowy produkcyjne pozwalają firmom na tytuł własności tej części produkcji, którą się zajmują. Wreszcie licencje pozwalają firmom je posiadającym uczestniczyć w podziale zysku z każdego projektu, w którym biorą udział.

Otwarcie drzwi inwestorom, będzie też miało pozytywny wpływ na konkurencję na rynku paliw oraz na wzrost meksykańskiego eksportu. W tym roku na rynek Unii trafiła po raz pierwszy lekka meksykańska ropa Olmeca, koncernu Pamex. Do tej pory Meksykanie sprzedawali swoje paliwa i ropę tylko do USA i Dominikany. Według wyliczeń Pemex, reforma pozwoli zwiększyć wydobycie ropy z obenych 2,5 mln do 3 mln baryłek na dobę do 2018 r. Wydobycie gazu w tym czasie się podwoi z obecnych 175,5 mln m3 na dobę.