Aktualizacja: 13.10.2015 21:22 Publikacja: 13.10.2015 21:00
Foto: Archiwum
Pozbawiona takiego zaplecza firma naftowa jest jak olbrzym stojący na jednej niezbyt masywnej nodze. Wszystko przez wahania cen ropy. Tylko koncern zintegrowany pionowo – mający własny surowiec, własne rafinerie i wreszcie własne sieci stacji paliw – jest w stanie zarabiać niezależnie od tego, w jakim kierunku ceny podążą. Gdy koszt baryłki strzela w górę, zarabia na wydobyciu, mimo że tzw. marże rafineryjne na produkcji paliw są głodowe. I odwrotnie – gdy notowania szorują jak dziś po dnie, zintegrowana pionowo kompania liczy zyski na przeróbce w rafineriach i sprzedaży detalicznej (ceny paliw na stacjach spadają wszak wolniej niż surowca).
Giełdowa rekomendacja jednego z biur maklerskich przełożyła się na duży skok wartości akcji spółki kontrolowanej...
W 2025 roku polski sektor energetyczny znalazł się w centrum zainteresowania inwestorów. Indeks WIG-energia wzró...
Proces transformacji europejskiej energetyki jest złożony. Wymaga skoordynowanych działań na różnych płaszczyzna...
Agencja Rozwoju Przemysłu, Polimex Mostostal oraz Towarzystwo Finansowe Silesia przystępują do wspólnego projekt...
Zakup i montaż fotowoltaiki wymagają znacznych nakładów finansowych i choć to inwestycja na lata, to jednak nie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas