Serinus Energy zanotował w I kwartale tego roku zaledwie 10,6 mln zł przychodów ze sprzedaży ropy naftowej i gazu ziemnego pomniejszonych o koszty należności koncesyjnych. To o 20,7 proc. mniej niż osiągnięto w tym samym czasie ubiegłego roku. Z kolei czysta strata zmalała z 137,1 mln zł do 8,4 mln zł.
Słabe wyniki zanotowane na początku roku to efekt spadku wydobycia ropy i gazu. W I kwartale średnia produkcja obu surowców wyniosła niespełna 0,7 tys. boe (baryłki ekwiwalentu ropy naftowej) dziennie. Oznaczało to zniżkę wydobycia aż o 40 proc., do czego doszło w wyniku zamknięcia tunezyjskiego pola Chouech Es Saida. W I kwartale nie prowadzono na nim prac przez 54 dni ze względu na protesty pracownicze. Serinus Energy podaje, że spadek wydobycia na Chouech Es Saida został częściowo skompensowany przez wzrost produkcji na polu Sabria, w tym zwłaszcza realizowanej z odwiertu Win-12. Pozytywny wpływ na wyniki firmy miały też wyższe ceny uzyskiwane ze sprzedaży ropy i gazu.