Bloki stoją bo brakuje bieżących dostaw węgla
Jak wynika z danych operacyjnych bloków energetycznych, w czwartek 21 lipca w polskim systemie energetycznym odnotowano wyłączenia i ubytki moc w poszczególnych blokach energetycznych rzędu, 19,7 GW. Dla porównania, łączna moc wszystkich elektrowni będących w dyspozycji krajowego operatora, Polskich Sieci Elektroenergetycznych wynosi 53,6 GW. Ubytki wynikające z braku bieżących dostaw węgla kamiennego dotyczą elektrowni Opole, Kozienice i Połaniec. Prace postojowe dotyczą zaś bloków na węgiel brunatny w Bełchatowie i Turowie. Te prace remonotowo – przeglądowe, które były wcześniej zaplanowane. Jednak największe elektrownie w Polsce pracowały, tak jak w ostatnich dniach, mimo ubytków mocy poszczególnych bloków energetycznych.
Jak wynika z bieżących danych, a więc Bieżącego Planu Koordynacyjnego PSE, bieżąca moc będąca w rezerwie kształtuje na ten dzień w przedziale 3 – 4,5 GW. Im bliżej końca dnia, tym ta rezerwa będzie się kurczyć. Aby podnieść potrzebną moc jednostek węglowych do wymaganego poziomu, po spadającej mocy elektrowni fotowoltaicznych, potrzeba czasu. W godzinach wieczornych moc dostępna w rezerwie ponownie będzie rosnąc. Nie grozi nam obecnie sytuacja, kiedy 4 lipca rezerwa mocy wynosiła 0 MW, a wsparcie operatorskie zostało udzielone przez naszych sąsiadów.
Czytaj więcej
Elektrownie węglowe mają w Niemczech tymczasowo zastąpić kilka elektrowni gazowych przy zabezpieczeniu dostaw energii elektrycznej. Elektrownie oparte na węglu kamiennym u naszych zachodnich sąsiadów mają jednak podobne problemy jak te w Polsce – także i niemieckim elektrowniom brakuje węgla.
Biuro prasowe PSE tłumaczy, że według aktualnych analiz pomimo ubytków w najbliższych dniach będzie zachowana odpowiednia rezerwa, która pozwoli na bezpieczną pracę systemu elektroenergetycznego. – W razie wystąpienia sytuacji nieprzewidzianych, takich jak awarie bloków w elektrowniach, zapotrzebowania wyższego niż prognozowane lub niskiej generacji OZE, operator dysponuje narzędziami niezbędnymi do zachowania stabilnych dostaw energii elektrycznych – zapewnia. Tak miało miejsce 4 lipca. Wówczas, w ciągu dnia dwie duże jednostki wytwórcze zgłosiły awarie. – W efekcie dostępna dla operatora rezerwa w godz. 19 w poniedziałek nie była wystarczająca – przyznawało wówczas PSE. W tej sytuacji operator – jak wyjaśniało „Rzeczpospolitej” PSE – wykorzystał narzędzia niezbędne dla przywrócenia wymaganego poziomu rezerwy, w tym pomoc awaryjną z sąsiednich systemów.
Warto pamiętać, że elektrownie regularnie zgłaszają postoje bloków z uwagi na niskie zapasy węgla kamiennego oraz potrzebę gromadzenia zapasów na okres jesienno-zimowy 2022/2023. – Bez tego w okresie jesienno-zimowym mogą pojawiać się problemy z zaopatrzeniem bloków w paliwo. Sektor wytwarzania i jego otoczenie mobilizują się w celu niezwłocznej odbudowy zapasów, aby wyeliminować ryzyko braku węgla w okresie, gdy zapotrzebowanie na moc i energię elektryczną jest najwyższe – tłumaczy nam biuro prasowe operatora w nowym komentarzu. PSE podkreśla, że Krajowy System Elektroenergetyczny pracuje stabilnie, zachowana jest także odpowiednia rezerwa w jednostkach wytwórczych. PSE na bieżąco monitorują pracę KSE (Krajowy System Elektroenergetyczny). – Według aktualnych analiz w najbliższych dniach nie powinny wystąpić problemy bilansowe – uspokajają jednocześnie Polskie Sieci Elektroenergetyczne.