Gazowe marzenie prawie zrealizowane
Prace koncepcyjne za budową gazociągu Baltic Pipe rozpoczęły się na początku 2016 r. Podział ról w rządzie był jasny. Za budowę infrastruktury odpowiedzialny był Piotr Naimski, dla którego była to już trzecia próba budowy gazociągu łączącego Polskę z Norwegią. Za dostawy gazu i bazę surowcową odpowiadał Piotr Woźniak, prezes PGNiG, którego wiedza geologiczna, znajomość norweskiego rynku paliwowego, miała pozwolić na rozbudowę bazy surowcowej spółki w Norwegii. Woźniak nie dokończył swojej pracy, ponieważ z końcem 2019 r. został odwołany ze stanowiska, ale pozostawił po sobie zwiększoną liczbę koncesji PGNiG w Norwegii oraz kontrakty na dostawy gazu, które pozwolą od 2023 r. na częściowe wypełnienie rury z gazem. To także za kadencji Naimskiego i Woźniaka pod koniec 2017 r. podpisano z operatorami sieci przesyłowej w Polsce i w
Danii kontrakty przesyłowe, dotyczące przepustowości gazociągu Baltic Pipe. Chodzi o ok. 8,1 mld m sześciennych.
Jednak krytycy Naimskiego zarzucają, że nie zrealizowano za jego kadencji innych projektów gazowych lub „łapały” one opóźnienie. Chodzi rozbudowę gazoportu do 8,3 mld m sześc./r. Ta będzie ukończona pod koniec 2023 r. – Rok po tym jak pierwotnie planowano – mówi nam jeden z rozmówców. Drugi argument, który miałby przemawiać za opóźnieniem w rozbudowie infrastruktury gazowej, to zaniechania przy budowie drugiego, pływającego gazoportu w Gdańsku, który teraz mógłby zwiększać podaż gazu na rynku krajowym, dzięki zwiększonym dostawom LNG. Ten – zdaniem naszych rozmów – mógł powstać znacznie wcześniej niż planował to minister Naimski za 3-4 lata. Warto tu jednak pamiętać, że projekt czekał na uzyskanie wsparcia Komisji Europejskiej i wpisu na listę projektów wspólnego zainteresowania, co pozwoli po dofinansowanie projektu ze środków europejskich.
Ukończone zostały także takie projekty jak gazowe połączenie z Litwą, czy połączenie ze Słowacją, które będzie finalizowane z końcem tego roku. Nie udała się za budowa nowych połączeń gazowych z Ukrainą i Czechami, jednak w obu przypadkach powody opóźnień są bardziej złożone i nakłada się na nie geopolityka.
Czytaj więcej
Piotr Naimski stracił stanowisko Pełnomocnika Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej oraz Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Okoliczności dymisji opisał na Facebooku.