Co się dzieje w elektrowni Jaworzno? Marny węgiel, awarie i spór z Sasinem w tle

Kryzys mediacji między Tauronem a Rafako stał się przyczynkiem do poznania kulis problemów bloku węglowego w elektrowni Jaworzno. Spółki spierają się o finalne zakończenie rozliczeń ostatniej naprawy bloku. Ostatni kryzys w relacjach między spółkami, przełożył się jednak na list do wicepremiera Jacka Sasina. W tle ma być spalanie złej jakości węgla i narażanie bloku na kolejne awarie. Tauron zaprzecza tym zarzutom.

Publikacja: 05.08.2022 08:05

Elektrownia Jaworzno

Elektrownia Jaworzno

Foto: Bloomberg

Rafako, w ramach kontraktu z Tauronem zrealizowało i oddało nie bez problemów i licznych postojów, napraw, blok Elektrowni Jaworzno III o mocy 910 MW. Blok ten w napiętej sytuacji energetycznej kraju służy jako ważny element zabezpieczający dostępną moc produkcji energii elektrycznej. Jednak – jak się dowiedzieliśmy – po kolejnym, ostatnim remoncie, od maja 2022 r. blok Jaworzno 910 ma pracować w warunkach niedoborów węgla, które dodatkowo od czerwca ma nie spełniać wymaganych parametrów spalania.

Kryzys współpracy

Prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki – jak dowiaduje się Rzeczpospolita – napisał 4 sierpnia list do Jacka Sasina wicepremiera, Ministra Aktywów Państwowych i do Mateusza Bergera, Sekretarza Stanu, Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej. W liście czytamy, że zarząd Nowe Jaworzno Grupa Tauron „NJGT” (spółka córka Taurona) „świadomy istniejących ryzyk dążył do zgodnego współdziałania z naszą firmą celem zabezpieczenia odpowiedniej eksploatacji bloku w warunkach wykraczających poza ramy umowy”. – Strony uzgodniły, że zasady dalszej realizacji kontraktu w warunkach niedoboru węgla i eksploatacji bloku zostaną ustalone w drodze mediacji z udziałem Prokuratorii Generalnej, jak to już miało miejsce w przeszłości – czytamy.

Czytaj więcej

Nowe Jaworzno idzie na kolejny przegląd

Skąd więc ten list skoro jest wola współpracy? Prezes Rafako informuje w liście, że 3 sierpnia zarząd Tauron Polska Energia zaczął blokowanie mediacji pomiędzy NJGT a Rafako, pomimo – jak czytamy w liście - wcześniejszego uzgodnienia treści wniosku o mediację i ich zakresu.

Brakowało węgla, palono koksującym?

Prezes Rafako pisze dalej, że Tauron nie wywiązywał się z obowiązków kontraktowych w zakresie zapewnienia węgla o odpowiednich parametrach i ilości, a Rafako mimo to chciało nadal współpracować. – Dlatego też, ogromnym zaskoczeniem była dla nas siłowa próba głównego zarządu Taurona odnośnie wymuszenia pracy bloku Jaworzno 910MW na węglach mogących doprowadzić do awarii przemysłowej, np. podawany węgiel z kopalni Brzeszcze stanowi istotne ryzyko mechanicznych uszkodzeń instalacji z uwagi na wysokie temperatury spalana, co wynika z samej charakterystyki tego rodzaju węgla – czytamy. Charakterystyka tego węgla miała być zbliżona do koksującego. To węgiel o zupełnie innych parametrach spiekalności, kaloryczności, nie wykorzystywany w energetyce, a przemyśle hutniczym.

Zamiast kontroli przepychanki o jakość węgla

Blok po problemach z brakiem węgla w lipcu, od 22 lipca do 1 sierpnia miał przechodzić prace pomiarowe i naprawy drobnych usterek. Prace były wcześniej zaplanowane. Rafako jednak podaje inną przyczynę. – Ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju, Rafako utrzymuje blok Jaworzno w pracy, do czego nie jest zobowiązane kontraktowo. W związku z brakiem zapewniania ciągłości dostaw paliwa, konieczna była do podjęcia decyzja o przymusowym postoju bloku w okresie od 22 lipca do 1 sierpnia 2022 r. – pisze prezes Rafako i podkreśla, że z uzyskanych informacji odnośnie podaży węgla wynika, że spodziewane są kolejne odstawienia bloku. Dlaczego brakuje węgla dla bloku Jaworzno 910 MW? Rezerwy paliwa w połowie lipca wynosiły 30-40 tys. ton, a powinny zgodnie z ustawą o zabezpieczeniu poziomu rezerw utrzymywać je na poziomie minimum 60 tys. ton. W okresie letnim. Węgla brakuje, ponieważ nadal dedykowanej mieszanki z kopalni Sobieski nie ma ze względu na przezbrojenie ścian, a to ma potrwać do końca sierpnia.  

Czytaj więcej

System na krawędzi kryzysu. Prąd drożeje, elektrownie w remoncie, węgla brakuje

Co innego w piecu, co innego w papierach?

Następnie w liście pojawia się cały zbiór zarzutów i zaniedbań wobec Tauronu. Prezes Rafako pisze, że dostarczane paliwo od maja 2022 r. ma w sposób widoczny posiadać parametry fizykochemiczne, które miały wykraczać poza zakres dozwolonego i bezpiecznego paliwa dla bloku. – Spalanie węgla miało odbywać się bez wcześniejszych dokładnych analiz dostarczanego paliwa, przy czym Tauron miał bazować na kartach produktu przedstawianych z kopalń dostarczających paliwo, co miało uniemożliwić szybkie reakcje na zdarzenia na bloku i miało prowadzić do wyłączeń i awarii – alarmuje prezes Rafako. Wreszcie Tauron miał nie powiadomić o odstępstwach w parametrach dostarczanego paliwa do eksploatacji. – W wyniku spalania węgla o parametrach nie kontraktowych doszło do kilku awarii i związanych z tym postojów awaryjnych, co związane było z tzw. szlakowaniem komory paleniskowej i oberwaniami materiału/spieków do wanny odżużlacza w ilościach ok. 50 ton a także znacznej degradacji młynów i przetarć osłon – czytamy. Co ciekawie właśnie teraz jak wynika z informacji REMIT trwa procedura odżużlania i odpopielania.

Dalej czytamy, że paliwo podawane do kotła zawierało znaczące ilości zanieczyszczeń w postaci elementów metalowych (elementy łożysk, pręty, odłamki wirników pomp itp.) oraz kamienia o znacznych gabarytach powodujące zablokowanie oraz następnie uszkodzenia szeregu urządzeń przygotowujących paliwo (podajniki węgla, taśmy, wahacze rolek na młynach, instalacje odpirytowania w tym zasuwy odcinające i ślimaki usuwające piryty z komory młyna). –Następstwem podawania tych zanieczyszczeń były awaryjne wyłączenia zespołów młynowych i spowodowane tym wyłączenia bloku – pisze prezes Rafako.

Czytaj więcej

Minister Anna Moskwa: Tej zimy będzie ciepło

Brak węgla na składzie. Zamiast tego węgiel koksujący i z Indonezji?

Wreszcie Tauron ma nie wykonywać wymaganego normą odpowiedniego składowania i przygotowania paliwa na składowisku i nie przygotowuje właściwie paliwa do podania do kotła. Tauron ma dostarczać paliwo z kopalni Brzeszcze, ale jako paliwo o charakterze węgla koksującego, a nie energetycznego stanowić ma istotne odstępstwo od dopuszczalnego paliwa dla bloku J910. – Jego mieszanie lub samoistne użycie spowoduje ryzyko awarii zespołów młynowych i może doprowadzić do nieodwracalnych uszkodzeń w części paleniskowej kotła – czytamy. Alternatywą miał być import węgla z Indonezji, jednak zdaniem prezesa Rafako, zamiar dostarczenia w celu spalania węgla pochodzącego z Indonezji bez znajomości potwierdzonych wszystkich danych fizykochemicznych, analiz pierwiastków, składu i danych temperatur dla popiołu oraz skłonności do szlakowania ma być działaniem mogącym mieć – zdaniem Rafako –dramatyczne skutki dla trwałości i dyspozycyjności kotła J910. – Kocioł nie jest projektowany i przystosowany do spalania każdego paliwa jakie jest w tej chwili dostępne – a zgodnie z dyspozycjami Taurona eksploatacja ma palić każdy rodzaj węgla dostarczonego, nie bacząc na ryzyka – czytamy na zakończenie. Prezes Rafako prosi wicepremiera o zainteresowanie się sprawą.

Odpowiedź Taurona

Co na to Tauron? Już kilkanaście dni temu spółka odniosła się do podobnych zarzutów. – Dysponujemy paliwem dla jednostki, zgodnie z kontraktem. Informacje Rafako mają niewiele wspólnego z prawdą. Informacje to próba straszenia opinii publicznej i wymuszenia decyzji biznesowych. Blok 910MW jest ważnym elementem systemu, a Tauron zrobi wszystko, by zadbać o bezpieczeństwo energetyczne Polski. – informowała wówczas spółka. Po ostatnich doniesieniach, przedstawiciele Taurona w odpowiedzi na nasze pytania zaprzeczają oskarżeniom. – Rafako, które po raz kolejny próbuje wymusić decyzje biznesowe. Nasze zdziwienie budzi forma i ścieżka wybrana przez przedstawicieli tej firmy – odpowiada biuro prasowe Taurona.

Poniższa część artkułu została opublikowana w ramach jego aktualizacji o g. 12.10.

Natomiast już po publikacji tego artykułu Tauron w specjalnym oświadczeniu odniósł się do zarzutów odnośnie spalania złej jakości paliwa. 

W przesłanym nam komunikacie spółka podkreśla, że elektrownia jest wyposażona w kompletny system detekcji i wychwytu zanieczyszczeń metalicznych (ferromagnetyków), celem zabezpieczania instalacji przed ewentualnymi uszkodzeniami i zakłóceniami w pracy jednostki. – System ten został dostarczony przez wykonawcę bloku, czyli Rafako. Jego zadaniem jest wychwycenie zanieczyszczeń, które mogą powodować zakłócenia pracy instalacji. Węgiel w kopalniach poddawany jest procesowi oczyszczania, pomimo to, ze względu na bardzo duże ilości strumienia węgla, nie da się całkowicie wykluczyć przedostawania się niewielkiej ilości zanieczyszczeń w węglu dostarczanym do elektrowni – podkreśla spółka w komunikacie.

Dodatkowo, niezależnie od tego, instalacja posiada układ podawania węgla w dodatkowe instalacje oczyszczania paliwa z zanieczyszczeń. – Standardowe działanie elektromagnesu wychwytującego elementy metalowe nie powoduje zatrzymania taśmociągów węglowych. Jedynie w przypadku, gdy elektromagnes – dostarczony przez Rafako – nie wychwyci zanieczyszczenia, następuje zatrzymanie taśmy w celu manualnego usunięcia tego zanieczyszczenia – podkreśla spółka w komunikacie.

Tauron zaprzecza także, że składowisko węgla przy elektrowni jest puste. – Aktualnie stan zapasów na składowisku węgla jest dwa razy większy, niż wynika to z obowiązku zapisanego w rozporządzeniu w sprawie zapasów paliw w przedsiębiorstwach energetycznych. Należy również zwrócić uwagę, że Tauron zakupił węgiel z Indonezji z przeznaczeniem dla tego bloku, wstępne badania laboratoryjne potwierdzają, że paliwo spełnia wymogi kontraktowe – podkreśla spółka. Aktualnie mają trwać ostatnie badania węgla prowadzone przez niezależne laboratorium celem potwierdzenia otrzymanych już wyników oraz dodatkowych parametrów, a wyniki mają być znane w poniedziałek.

Tauron przypomina także, że prowadzone są od kilku dni rozmowy ws. ewentualnych mediacji przed Prokuratorią Generalną. – Rafako próbowało wymusić na Tauron przyspieszenie tego procesu, strasząc atakiem medialnym. Rozmowy przed Prokuratorią Generalną miałyby dotyczyć m.in. zniesienia z Rafako gwarancji bankowych w wysokości 600 mln zł oraz zmiany harmonogramu prac wynikających z zawartej wcześniej ugody – argumentuje Tauron.

Elektroenergetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Elektroenergetyka
Jak pomóc energetycznie Ukrainie? Polacy mają propozycje
Elektroenergetyka
Polskie elektrownie węglowe "wyjadą" na Ukrainę? Jest propozycja
Elektroenergetyka
Najbliższa zima niestraszna polskiej energetyce? Pewne ryzyko istnieje
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Elektroenergetyka
Październikowa zadyszka wiatru i renesans węgla brunatnego