Przed nami co najmniej tydzień wysokich temperatur. Energetycy uwijają się, by nie dopuścić do sytuacji podobnej do tej z sierpnia 2015 r., kiedy szereg niekorzystnych czynników, m.in. długotrwały upał, susza i awaria dużego bloku w Bełchatowie, skutkował wprowadzeniem administracyjnych ograniczeń w poborze mocy, czyli 20. stopnia zasilania.
Dziś Polskie Sieci Elektroenergetyczne uspokajają. – Nasze projekcje bilansu na ten tydzień wskazują, że rezerwa będzie zachowana. Ze względu na pogodę uważnie obserwujemy system. Niemniej jednak na razie nie przewidujemy większych problemów – zapewnia Beata Jarosz, rzeczniczka PSE.
Spokojnie, ale…
Pomimo odczuwalnych już w niedzielę i poniedziałek wysokich temperatur nie było widać symptomów zaburzeń w systemie. – Ceny energii utrzymują się na dość niskim poziomie, co świadczy o tym, że system jest dobrze zbilansowany – tłumaczy Michał Borg, starszy trader z firmy Fiten. Wskazuje jednak na to, że poniedziałek był dopiero pierwszym dniem roboczym z wyższymi temperaturami i niską wietrznością.
Sytuacja może się zmieniać dynamicznie w kolejnych dniach, kiedy prognozowane upały mogą skutkować wypadaniem z pracy elektrowni wskutek awarii lub problemów z chłodzeniem. – Trzeba obserwować Kozienice, Ostrołękę i Połaniec. Newralgiczne mogą być przy tym wtorek i środa – ostrzega trader Fiten.