Ukazał się właśnie projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku”, który nie mówi o polityce energetycznej, a o tym, jak utrzymać węglową strukturę energetyki.
Niestety, nie uwzględnia on światowych trendów. W roku 2030 nadal ma dominować węgiel w 60 proc. wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej, a OZE mają stanowić 21 proc. w zużyciu energii finalnej oraz ma być 6–9 GW w energetyce jądrowej do 2043 r. A na końcu tego dokumentu (dosłownie) przewiduje się 23-proc. poprawę efektywności energetycznej w roku 2030 w stosunku do roku 2007. Dyrektywa UE, też właśnie przyjęta, mówi o 32,5 proc. celu do 2030 r. w stosunku do scenariusza „biznes jak zwykle”. Natomiast Krajowa Agencja Poszanowania Energii szacuje, że 30–35 proc. energii może być zaoszczędzone, opłacalnie. Ogólne porównanie wyraźnie pokazuje, że coś, co powinno być punktem wyjścia do przygotowania polityki, jest potraktowane jak piąte koło u wozu i gdyby nie wymogi UE, nie zawracano by sobie tym nadmiernie głowy.
W stronę efektywności
Czym więc jest ta efektywność energetyczna? Oznacza ona, ile energii potrzebujemy zużyć, aby wytworzyć produkt czy dostarczyć usługę. W istotny sposób wpływa to na konkurencyjność i koszty ponoszone przez konsumentów tych produktów i usług oraz gospodarstwa domowe, dając bezpośrednie i pośrednie znaczne korzyści. Czytając z to punktu widzenia megawatów, zamiast budować nowe moce wytwórcze energii elektrycznej, ciepła czy paliw, można zainwestować w obniżenie zapotrzebowania na nie generalnie znacznie mniejszym kosztem. Jednocześnie budujemy silny rynek na usługi związane z efektywnością energetyczną, wzmacniając lokalną gospodarkę i tworząc lokalne miejsca pracy.
Największy potencjał poprawy efektywności energetycznej występuje w budynkach i budownictwie.
Przede wszystkim dotyczy to ograniczenia w dostarczaniu ciepła. Tutaj na pierwsze miejsce wysuwa się termomodernizacja redukująca zapotrzebowanie końcowe – poprawa jakości budynku, wymiana okien i drzwi, zarządzanie wymianą powietrza. W dalszej kolejności to modernizacja instalacji wewnętrznych i systemów sterowania nimi. Ważkim jest integrowanie poprawy efektywności z rozwojem OZE, w tym z aktywnej powierzchni zewnętrznej budynku, co prowadzi do ograniczenia dostaw energii z zewnątrz.