Kampania billboardowa Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie (skupiającego spółki elektroenergetyczne) z początku 2022 r., a więc za czasów rządu PiS, informowała o tym, że 60 proc. kosztów produkcji energii to nałożona przez Unię Europejską opłata za emisję CO2. Po krytyce tej kampanii głos zabrał Jacek Sasin, ówczesny wicepremier i minister aktywów państwowych. – Ta kampania (od red: „żarówkowa”), która jest kampanią spółek energetycznych informuje o rzeczywistej skali obciążeń, jakie dla produkcji energii elektrycznej w Polsce ma system opłat certyfikatów CO2. Prawdą jest też, że ostateczny udział kosztów polityki klimatycznej to ok. 30 proc. w ostatecznym rachunku, ale to i tak bardzo dużo – mówił w nawiązaniu do „kampanii żarówkowej”.

Tamta kampania naruszyć miała zdaniem Rady Reklamy zasady etyki. Rada podkreśliła trzy lata temu, „iż informacja o tym, że za 60 proc. kosztów produkcji energii odpowiada polityka klimatyczna Unii Europejskiej może być zrozumiana w taki sposób, iż ww. polityka klimatyczna odpowiedzialna jest za 60 proc. ceny za prąd, jaki do zapłaty otrzymuje konsument detaliczny. To z kolei stanowiło nieprawdę.

Udział CO2 w kosztach produkcji nadal wysoki

Informacja dotycząca jednak samego kosztu produkcji energii i udziału w nim kosztów emisji CO2 nie zmieniła się. Koszty emisji CO2 stanowią od 59 proc. (stare bloki na węgiel kamienny) do 68 proc. (bloki na węgiel brunatny) kosztów wytwarzania energii elektrycznej. W przypadku bloków gazowych koszty CO2 to tylko 25 proc., lecz koszt gazu jest o 80 proc. wyższy niż węgla – informuje DM Banku Peako na portalu „X”.

Koszt energii elektrycznej z nowych elektrowni węglowych, które powstały kilka ta temu, jest najniższy i wynosić ma 358 zł za MWh, z czego koszt zakupu uprawnień do emisji CO2 ma wynieść 210 zł, a sam koszt produkcji energii 133 zł. Dalej są elektrownie węglowe, gdzie koszt produkcji to 405 zł z czego 97 zł to zakupu uprawnień do emisji CO2, a 292 zł to koszt zakupu gazu. Węgiel brunatny to już koszt energii 479 zł, z koszt uprawnień do emisji wynosi aż 327 zł. Wynika to z faktu, że to paliwo jest najbardziej emisyjnym z możliwych. Sam koszt produkcji to 138 zł. Najdroższa jest produkcja energii ze starszych elektrowni węglowych. Wynosi ona 482 zł za MWh z czego 286 zł to koszt emisji CO2, a sama produkcja stanowi 181 zł. do tych wszystkich wyliczeń należy doliczyć także ok. 15zł tzw. kosztów zmiennych. Dla porównania gwarantowana cena dla instalacji OZE w ramach kontraktów w ramach aukcji OZE to 316 zł, a dla morskich farm wiatrowych, które powstaną do końca lat 20 cena w kontrakcie różnicowym wynosi 444 zł za MWh (po waloryzacji). To sam koszt produkcji, ale dla systemu elektroenergetycznego dochodzą jeszcze koszty stabilizacji pogodozależnych OZE np. w formie opłaty mocowej. Ta opłata gwarantuje, że stabilne elektrownie gazowe i węglowe dostarczą odpowiednią moc, kiedy tej brakuje np. poprzez niską produkcje OZE.