Kampania informacyjna Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej z 2022 r. trafiła do prokuratury. Zawiadomienie skierowały obecne władze PKEE. Szkody oszacowano na 12 mln zł. Chodzi o spoty i billboardy, gdzie winnego wysokich cen energii upatrywano nie w działaniach ówczesnego rządu, a w polityce Rosji i umieszczonego na billboardach Władimira Putina.
Potencjalne szkody kampania billboardowej PiS o cenach energii
PKEE, którego członkami są m.in. największe spółki elektroenergetyczne w kraju z udziałem Skarbu Państwa, złożył 3 marca 2025 r. zawiadomienie do prokuratury o – jak czytamy – podejrzeniu popełnienia przestępstwa doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 12 mln zł w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w ramach kampanii medialnej pt. „Walczymy o polską niezależność” prowadzonej w 2022 roku na rzecz Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.
Czytaj więcej
Moskiewskie elity uważają, że państwa europejskie nie są w stanie utrzymać swej jedności i nie znajdą pieniędzy na zapowiadane zbrojenia.
Kampania, w ramach której wydano 12 mln zł, została sfinansowana z budżetu PKEE (zasilanego składkami rocznymi członków, przede wszystkim PGE, Tauron, Energa, Enea), który na tę okoliczność został zwiększony o dodatkowe składki: PGE - 4 mln zł, Tauron - 2 mln zł, Energa - 2 mln zł, Enea - 2 mln zł.
„Zawiadomienie to efekt decyzji Rady Zarządzającej PKEE, która zapoznała się z dotychczasowymi wynikami powadzonego w PKEE audytu. Może być on podstawą do ew. kolejnych zawiadomień do prokuratury” – czytamy w komunikacie PKEE kierowany obecnie przez prezesa PGE Dariusza Marca.