Aktualizacja: 16.02.2025 15:07 Publikacja: 15.05.2024 22:24
Sejm uchwalił ustawę o mrożeniu cen energii
Foto: PAP/Radek Pietruszka
Za ustawą o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym głosowało 231 posłów, przeciwko było 10, a 183 wstrzymało się. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Przed ostatecznym głosowaniem Sejm odrzucił zgłoszone jako wnioski mniejszości poprawki PiS, w których wnoszono o wydłużenie dotychczasowego modelu zamrożenia cen energii. Lewica z kolei wycofała swoje wnioski mniejszości o podwojenie wysokości bonu — z przedziału 300-600 zł do 600-1200 zł, o podniesienie progów dochodowych uprawniających do otrzymania bonu w pełnej wysokości, oraz o zniesienie podwojenia wartości bonu dla gospodarstw używających do ogrzewania energii elektrycznej.
Gospodarczy plan rządu obejmuje obietnicę zapewnienia stabilnych dostaw energii. Część z niezbędnych inwestycji już się toczy, ale czy dzięki nim ceny prądu będą niższe? Donald Tusk nie udzielił na to pytanie konkretnej odpowiedzi.
Premier Donald Tusk zapowiedział blisko 700 mld zł inwestycji w polską gospodarkę. Jednym z z kluczowych komponentów ma być energetyka, na którą wydamy najwięcej. Niemal wszystkie inwestycje w energetyce już się jednak pojawiły, a o nowych planach nie usłyszeliśmy. Nie wspominano jednak w jaki sposób rząd chce obniżyć cen energii.
Małe i średnie przedsiębiorstwa, które w drugiej połowie 2024 r. skorzystały z ustawowej maksymalnej stawki za energię elektryczną, będą miały więcej czasu na złożenie oświadczenia, że spełniały do tego warunki. Jest propozycja poprawki do ustawy.
Grupa Orlen zakłada w kolejnych latach systematyczny wzrost cen energii elektrycznej. Spółka szacuje, że MWh będzie kosztować w latach 30 powyżej 630 zł. Są to prognozy z ujętą inflacją.
Giełdowe ceny prądu i gazu w 2025 r. spadły względem ostatnich lat. Konsumenci nie mają jednak powodów do zadowolenia. Rachunki się nie zmniejszą. Tarcza osłonowa dla odbiorców gazu wygasła bowiem w połowie 2024 r., a w przypadku energii elektrycznej wygaśnie w 2025 r.
Zostało tylko jedno posiedzenie Sejmu na przyjęcie ustawy, która wydłuża termin na złożenie informacji o skorzystaniu z pomocy de minimis i uniknięcie wysokich rachunków za prąd dla firm.
Błękitne paliwo jest dziś w UE najdroższe od dwóch lat. To głównie konsekwencja mroźnej aury, spadających zapasów i ograniczonego importu. Surowca nie powinno zabraknąć, ale wiele firm cierpi z powodu drożyzny.
Przedsiębiorcy z sektora MŚP, którzy w drugiej połowie 2024 roku korzystali z zamrożonej ceny prądu, muszą teraz złożyć odpowiednie oświadczenie. Jeżeli nie dopełnią obowiązku, powinni liczyć się z poważnymi konsekwencjami finansowymi. Termin na dopełnienie formalności mija 28 lutego, ale przedstawiciele ministerstwa klimatu i środowiska zapewniają, że resort chce jego przedłużenia.
Niezłożenie na czas informacji o skorzystaniu z pomocy de minimis będzie skutkować koniecznością oddania pieniędzy zaoszczędzonych na zamrożonej cenie prądu (wraz z odsetkami). Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada wydłużenie tego terminu z końca lutego do połowy roku.
Nowelizacja prawa energetycznego ma wzmocnić pozycję odbiorców energii i uprościć proces przyłączania do sieci. Pojawią się m.in. obowiązkowe umowy na czas określony ze stałą ceną.
Można odnieść wrażenie, że z zaangażowaniem w kampanię wyborczą prezesa NBP jest jak z kotem Schroedingera. Jest i jednocześnie go nie ma.
Obniżki cen powinny zostać wymuszone przez rynek. Trzeba doprowadzić do tego, żeby wzrosła konkurencyjność wytwarzania, a nie dalej ingerować w poziom cen – mówi Andrzej Modzelewski, prezes E.ON Polska.
Wysokość stawek za energię na 2025 r. jest już znana. Ceny energii dla gospodarstw domowych nie ulegną zmianie przynajmniej do września. W przypadku samorządów maksymalna cena zostanie utrzymana do końca I kwartału. Biznes na preferencje już nie może liczyć.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas