Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 03.09.2025 06:46 Publikacja: 12.05.2022 21:00
Foto: Adobe Stock
W tej chwili wszystko wskazuje na to, że to obawy o dostępność węgla na rynku, blokada importu z Rosji oraz wypowiadanie przez firmy górnicze umów z elektroenergetyką i ciepłowniami, stoją za rekordowymi cenami energii na Towarowej Giełdzie Energii. URE uruchomiło postępowanie wyjaśniające, czy nie doszło do nadużyć na tym rynku.
Uwagę i niepokój Urzędu – a także części firm kupujących energię na TGE – wzbudziły rekordowe poziomy cen na giełdzie, sięgające 1000 zł za MWh. To spółki obrotu zaczęły dopytywać prezesa URE, czy te zwyżki nie są skutkiem manipulacji cenowych. Na razie urząd nie wskazuje podmiotów odpowiedzialnych za rekordowe stawki. Prezes URE Rafał Gawin podkreśla jednak w rozmowie z „Rzeczpospolitą” niepewność, jaka panuje na rynku węgla, oraz praktykę wypowiadania kontraktów na dostawy, w nadziei, że nowe kontrakty będą bardziej intratne dla dostawców.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Minister energii Miłosz Motyka proponuje przywrócenie obowiązkowej sprzedaży ponad połowy produkcji koncernów en...
Ceny energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii z dostawą na przyszły rok spadają z miesiąca na miesiąc....
Już za 10 lat udział węgla w produkcji energii elektrycznej ma być śladowy, a dominującym źródłem energii ma być...
Blisko 50 tysięcy firm z sektora małych i średnich firm będzie musiało zwrócić pieniądze z pomocy publicznej w p...
Gospodarstwa domowe nie są narażone na wahania cen energii w ciągu dnia, które widać na giełdzie. Nasze rachunki...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas