Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 18.09.2025 12:36 Publikacja: 12.05.2022 21:00
Foto: Adobe Stock
W tej chwili wszystko wskazuje na to, że to obawy o dostępność węgla na rynku, blokada importu z Rosji oraz wypowiadanie przez firmy górnicze umów z elektroenergetyką i ciepłowniami, stoją za rekordowymi cenami energii na Towarowej Giełdzie Energii. URE uruchomiło postępowanie wyjaśniające, czy nie doszło do nadużyć na tym rynku.
Uwagę i niepokój Urzędu – a także części firm kupujących energię na TGE – wzbudziły rekordowe poziomy cen na giełdzie, sięgające 1000 zł za MWh. To spółki obrotu zaczęły dopytywać prezesa URE, czy te zwyżki nie są skutkiem manipulacji cenowych. Na razie urząd nie wskazuje podmiotów odpowiedzialnych za rekordowe stawki. Prezes URE Rafał Gawin podkreśla jednak w rozmowie z „Rzeczpospolitą” niepewność, jaka panuje na rynku węgla, oraz praktykę wypowiadania kontraktów na dostawy, w nadziei, że nowe kontrakty będą bardziej intratne dla dostawców.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Widzimy potencjał dla obniżenia taryf na prąd. Nie jesteśmy jednak w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy ceny s...
Sejm przyjął projekt ustawy o bonie ciepłowniczym i zamrożeniu cen prądu dla gospodarstw domowych w IV kwartale...
Dwie największe w kraju spółki elektroenergetyczne z dużą rezerwą podchodzą do deklaracji o obniżeniu cen energi...
Po prezydenckich wetach rząd przyjął nowe wersje projektów ustaw dotyczące mrożenia cen energii oraz o zapasach...
Spółki energetyczne przychylnie podchodzą do pomysłu powrotu obowiązku sprzedaży energii na giełdzie. W zwiększe...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas