Kluczowy etap finansowania atomu

Polskie Elektrownie Jądrowej z jednej strony realizują umowę na zaprojektowanie elektrowni jądrowej z Westinghouse, a z drugiej wspierają administrację w rozmowach dotyczących zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla projektu. Wchodzą one w decydującą fazę.

Publikacja: 14.12.2024 11:24

Kluczowy etap finansowania atomu

Foto: Adobe Stock

Już w grudniu można spodziewać się decyzji otwierającej postępowanie. Jednocześnie Polskie Elektrownie Jądrowe stopniowo dopinają finansowanie dłużne planowanej pierwszej elektrowni w Choczewie.

Decyzja Brukseli

Bez zgody Brukseli PEJ jako spółka, która nie posiada przychodów z działalności, nie będzie miała niezbędnych środków własnych na budowę elektrowni. Jeszcze do niedawna był tu szereg wątpliwości.

Czytaj więcej

Francuzi "dołożą się" do budowy elektrowni atomowej w Polsce

Najważniejszą kwestią, która rozwiała wszelkie niewiadome co do finansowania elektrowni jądrowych ze środków publicznych, był wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie brytyjskiej elektrowni jądrowej Hinkley Point C. – Był to kluczowy wyrok dla przyszłości projektów jądrowych w Unii. Potwierdził on dopuszczalność udzielania pomocy publicznej dla energetyki jądrowej wbrew zastrzeżeniom Austrii – wskazuje Łukasz Jagiełłowicz, zastępca dyrektora pionu prawnego PEJ.

Rząd już oficjalnie zapowiedział, że wkład własny na budowę elektrowni jądrowej na Pomorzu będzie wynosić do 60,2 mld zł, co ma stanowić około 30 proc. wartości inwestycji. Potencjalnie więc koszt budowy trzech reaktorów jądrowych może sięgać ok. 200 mld zł, z czego ok. 70 proc. tej kwoty ma stanowić finansowanie dłużne. Polskie Elektrownie Jądrowe poszukują z sukcesem finansowania dłużnego na budowę elektrowni jądrowej w Choczewie. Listy intencyjne dotyczące takiego finansowania opiewają już na kwotę ponad 95 mld zł, z czego 75 mld zł to środki od amerykańskich Export-Import Banku oraz agencji International Development Finance Corporation, 6 mld zł od kanadyjskiej instytucji finansowej Export Development Canada, a 15 mld zł od francuskich Bpifrance Assurance Export oraz Sfil. Źródłem spłaty finansowania na etapie eksploatacji będzie sprzedaż energii na bazie tzw. dwukierunkowego kontraktu różnicowego.

Foto: fot. mpr

Wkład własny ma gwarantować ustawa, której projekt jeszcze w tym roku może zostać przyjęty przez rząd. Aby te 60,2 mld zł można przeznaczyć na inwestycję w pierwszą polską elektrownię jądrową, której budowa ma rozpocząć się w 2028 r., potrzebna jest zgoda na pomoc publiczną. W celu zapewnienia niezakłóconej realizacji projektu prace legislacyjne toczą się równolegle z postępowaniem przed Komisją. Mimo że budowa rozpocznie się dopiero za cztery lata, kluczowa jest jak najszybsza zgoda Komisji. Bez tej zgody nie będzie można przejść do kolejnych faz inwestycyjnych, w tym podpisać samego kontraktu na budowę elektrowni.

Niezależnie od wspomnianego projektu rząd zagwarantował w budżecie na 2025 r. 4,6 mld zł na prace związane z projektem elektrowni.

Kręta droga notyfikacji

Proces pozyskiwania zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną rozpoczął się w ubiegłym roku. We wrześniu 2023 r. jeszcze poprzedni rząd przedstawił dokumenty prenotyfikacyjne dotyczące pomocy publicznej. Wystąpienie to zainicjowało dialog z Komisją.

Postępowanie prenotyfikacyjne miało na celu uzgodnienie najważniejszych parametrów planowanego mechanizmu wsparcia przed jego formalnym notyfikowaniem. Najważniejsze rozmowy dotyczące konkretnych wątpliwości rozpoczną się jednak dopiero teraz. We wrześniu tego roku rząd złożył do Komisji, poprzez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, oficjalny wniosek notyfikacyjny o pomoc publiczną. Wniosek polskiej strony, przygotowany przez pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej we współpracy z PEJ, m.in. zawiera model finansowania inwestycji. Bazuje on na tzw. dwukierunkowym kontrakcie różnicowym, w praktyce jedynym możliwym sposobie ustalania wynagrodzenia dla instalacji, które korzystają z pomocy publicznej wspierającej cenę sprzedawanej energii elektrycznej. Kontrakt różnicowy to forma wsparcia – państwowej gwarancji uzyskania ustalonego wynagrodzenia za wyprodukowaną energię elektryczną w okresie obowiązywania umowy. Jeśli cena rynkowa w momencie produkcji jest niższa niż ustalony poziom wynagrodzenia, to wówczas państwo dopłaca producentowi. Jeśli cena rynkowa jest wyższa niż ustalony poziom wynagrodzenia, to wówczas spółka zwraca nadwyżkę.

Polska czeka obecnie na tzw. decyzję otwierającą w ramach notyfikacji. Postępowanie składa się z dwóch etapów – obligatoryjnego i fakultatywnego. Pierwsza faza to dochodzenie wstępne. Trwa ono w praktyce kilka miesięcy. Jeśli Komisja stwierdzi, że konieczny jest kolejny etap, to wówczas rusza postępowanie fakultatywne. Przy takiej skali pomocy jak w przypadku elektrowni jądrowej oraz udziale wielu zainteresowanych stron będzie ono konieczne. Na tym etapie Komisja będzie zadawała polskiemu rządowi dodatkowe pytania na bazie własnych spostrzeżeń oraz stanowisk zainteresowanych stron, np. uczestników rynku energii. W efekcie tych rozmów Komisja może np. zaproponować zmianę warunków systemu wsparcia. W mało prawdopodobnym, skrajnym wypadku takie zmiany mogą przełożyć się na nieopłacalność takiej inwestycji.

– Polska strona nie będzie zaskoczona zagadnieniami podniesionymi przez Komisję Europejską. Prenotyfikacja służyła bowiem właściwemu zrozumieniu projektowanego mechanizmu wsparcia oraz poznaniu perspektywy Komisji Europejskiej. Toczące się w ostatnim czasie postępowania dotyczące pomocy publicznej dla elektrowni jądrowej w Czechach oraz przedłużenia funkcjonowania elektrowni jądrowych w Belgii stanowią ważne punkty odniesienia dla polskiej sprawy. Pamiętać należy również o tym, że uwagi Komisji wyrażone w decyzji otwierającej mają charakter wstępny i wymagają dalszego wyjaśnienia w toku drugiej fazy postępowania – mówi Łukasz Jagiełłowicz.

Czas wyzwaniem

Proces jest czasochłonny, bowiem należy zakładać, że decyzja Komisji może zostać zaskarżona przez interesariuszy – dlatego Komisja musi udowodnić, że proceduralnie zrobiła wszystko, co do niej należy, żeby decyzja była prawidłowo wydana.

– Jeśli Komisja uzna, że ten mechanizm pomocowy może np. zakłócić konkurencję na rynku, to może zaproponować środki służące eliminacji tego ryzyka – mówi dalej przedstawiciel PEJ.

Na pytanie, kiedy można spodziewać się decyzji Komisji Europejskiej, Jagiełłowicz odpowiada, że spółka chciałaby, aby decyzja została wydana w przyszłym roku. Wskazuje on także, że formułując oczekiwania wobec przyszłej decyzji, należy uwzględniać dotychczasową praktykę decyzyjną Komisji, obecne regulacje sektorowe dotyczące funkcjonowania rynku energii elektrycznej, orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz doświadczenia innych państw ubiegających się o pomoc publiczną dla energetyki jądrowej. – Szczególnie istotne są ostatnie decyzje w sprawie czeskiej oraz belgijskiej. Wskazują one na to, jak Komisja Europejska postrzega pomoc publiczną dla energetyki jądrowej w obecnych uwarunkowaniach regulacyjnych – dodaje Jagiełłowicz.

Wynagrodzenie za MWh nadal nieznane

Spółka nie zdradza, czy we wniosku notyfikacyjnym znalazł się poziom wynagrodzenia za MWh, jaka będzie z elektrowni jądrowej, ani czy będzie potrzebna dodatkowa opłata do rachunku za prąd, aby pokryć pozostałe finansowanie dłużne elektrowni. Przedstawiciele firmy uspokajają jednak, że we wniosku znajduje się model finansowania, który pozwala oszacować tę kwotę. Podtrzymują oni także zapewnienia co do poziomu wynagrodzenia, że będzie ono rynkowe i konkurencyjne. – Należy pamiętać, że Komisja Europejska badając dopuszczalność pomocy publicznej dba o efektywność udzielonej pomocy oraz o warunki konkurencji na rynku. Udzielona pomoc musi być niezbędna, adekwatna, proporcjonalna i zgodna z przepisami prawa – dodaje nasz rozmówca.

Spółka prowadzi aktualnie prace nad kształtem postanowień kluczowej umowy dla powstania elektrowni – umowy na realizację (kompleksowa umowa na wykonawstwo, EPC - Engineering, Procurement and Construction). W celu zapewnienia niezakłóconej realizacji projektu należy zawrzeć umowę pomostową, której przedmiotem będzie kontynuacja prac projektowych. Umowa pomostowa ma być gotowa w I kwartale 2025 roku, a najważniejsza - EPC - do końca 2025 r. W pracach nad umową pomostową oraz umową na realizację uczestniczy także Prokuratoria Generalna Rzeczypospolitej Polskiej, która ma dodatkowo zabezpieczyć interesy Skarbu Państwa.

Budowa pierwszego bloku elektrowni jądrowej ma się rozpocząć w 2028 r., a zakończyć w 2035 r., a kolejne bloki będą oddawane sukcesywnie co rok – zakończenie budowy drugiego planowane jest w 2036 r., trzeciego natomiast w 2037 r.

Atom
Francuzi "dołożą się" do budowy elektrowni atomowej w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Atom
Rząd rusza z konsultacjami rynkowymi na temat atomu. Chodzi o drugą elektrownię
Atom
Kanadyjczycy gotowi współfinansować polski atom
Atom
Druga rządowa lokalizacja atomu w Bełchatowie? To coraz bardziej prawdopodobne
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Atom
Międzynarodowa agencja ostrzega: Rosja wzięła na cel elektrownie atomowe Ukrainy