Za realizacją takiego projektu w Bełchatowie przemawiać ma m.in. sieć elektroenergetyczna i dostępna na miejscu kadra inżynieryjno-techniczna. Dariusz Marzec zwrócił uwagę, że kopalnia w Bełchatowie funkcjonuje od 50 lat i ma ogromny wkład w rozwój polskiej gospodarki oraz zaopatrzenie Polaków w energię elektryczną. - To największa kopania węgla brunatnego w kraju i razem z działającą tu elektrownią będzie potrzebna w polskim system elektroenergetycznym jeszcze przez co najmniej kilkanaście lat" – powiedział na briefingu prasowym. Prezes PGE mówi jednak tylko o lokalizacji, a nie kapitałowym zaangażowaniu się PGE w ten projekt. Rządową spółką odpowiedzią za projekt jądrowy są Polskie Elektrownie Jądrowe.
Czytaj więcej
Westinghouse, które wraz z Bechtelem ma zbudować pierwszą polską elektrownię jądrową złożyło pierwsze zamówienia w polskich firmach. Jak poinformowały Polskie Elektrownie Jądrowe, chodzi o dokumentację modeli elementów reaktora AP1000 i ewentualną ich produkcję.
Rozmowy PGE z rządem
Prezes PGE poinformował, że spółka rozmawia z rządem i rekomenduje mu, by okolice Bełchatowa i aktywów konwencjonalnych, które będą ulegały transformacji energetycznej, były brane pod uwagę i analizowane w kontekście lokalizacji drugiego etapu budowy polskich elektrowni jądrowych. - Rozmawiamy z rządem i rekomendujemy rządowi, żeby Bełchatów był jedną z analizowanych bardzo poważnie lokalizacji odnośnie umiejscowienia drugiej elektrowni jądrowej w Polsce, która będzie budowa w następnej kolejności po elektrowni w Choczewie. Jesteśmy przekonani, że kompetencje ludzi w regionie Bełchatowa i infrastruktura energetyczna zasługuje na to, żeby brać ten obszar bardzo poważnie przy wyborze lokalizacji kolejnej elektrowni jądrowej w Polsce – powiedział Dariusz Marzec.Dodał, że było to już tematem rozmów z pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, wiceministrem przemysłu Wojciechem Wrochną.
Prezes Marzec zaznaczył, że lokalizacja elektrowni jądrowej w Bełchatowie oznaczałaby kontynuację działalności energetycznej w tym regionie przez kolejne dziesięciolecia. - Tutaj są ludzie, tu są kompetencje energetyczne, jest tradycja i infrastruktura energetyczna. Jest bardzo wiele rzeczy, które są niezbędne do ulokowania tego rodzaju źródeł wytwórczych w tym miejscu i mamy głębokie przekonanie, że te wszystkie elementy należy brać pod uwagę”– powiedział.
W listopadzie blisko 30 organizacji związkowych z kopalni i elektrowni w Bełchatowie i Turowie zaapelowało do premiera Donalda Tuska o działania na rzecz powstania w regionie bełchatowskim elektrowni jądrowej.