Od kilku tygodni spekuluje się o przyszłości wspólnej spółki Orlenu z Synthosem, która ma realizować projekty małych reaktorów jądrowych. Premier Donald Tusk podczas posiedzenia lutowej rady gabinetowej, mimo że był pytany przez prezydenta Andrzeja Dudę o stan rozwoju projektu tzw. dużego atomu (realizowanego we współpracy z USA), odniósł się – w części jawnej rady – tylko do kwestii małych reaktorów jądrowych.
Czytaj więcej
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek miał być przez kilka miesięcy inwigilowany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, między innymi za pomocą systemu Pegasus — dowiedział się nieoficjalnie Onet. Służby miały interesować się zwłaszcza planami budowy małych reaktorów atomowych SMR.
Z czego wynikała negatywna opinia służb specjalnych dla małego atomu?
- Udało mi się wyjaśnić, na czym polegała negatywna opinia służb specjalnych dla tego projektu. Zwracały one wielokrotnie uwagę, że spółka, która powstała i ma realizować program małych reaktorów jądrowych, została skonstruowana ze szkodą dla interesu państwa polskiego – powiedział premier Tusk.
Do tych spekulacji odniósł się sam Synthos. - Nie wykluczam, że Orlen może się wycofać, choć oczywiście dobrze jest mieć takiego partnera, bo Orlen to wielka organizacja o olbrzymich możliwościach, ale na początku SMR-y to był projekt Synthosu. Dlatego nie ma zagrożenia dla jego realizacji - powiedział Warmuz w rozmowie z ISBnews.
Podkreślił, że Grupa Synthos realizuje konkretne plany ograniczenia zużycia energii i emisji CO2 jeszcze przed 2030 rokiem, kiedy można się spodziewać pierwszych małych reaktorów jądrowych.