Siemens Energy związany z Rosatomem. Nie tylko Niemcy pracują z Rosjanami

Joe Kaeser, prezes rady nadzorczej Siemens Energy nie ukrywa, że jego firma nadal współpracuje z Rosatomem. I broni takiej polityki.

Publikacja: 29.10.2023 12:58

Joe Kaeser, prezes rady nadzorczej Siemens Energy nie ukrywa, że jego firma nadal współpracuje z Ros

Joe Kaeser, prezes rady nadzorczej Siemens Energy nie ukrywa, że jego firma nadal współpracuje z Rosatomem

Foto: PAP/EPA

Umowy z Rosjanami w branży nuklearnej nie są objęta zachodnimi sankcjami. A Siemens Energy, która w 25 proc. należy do niemieckiego koncernu Siemens AG nie jest jedyną, która prowadzi taką politykę. Dlaczego to robią? Dla pieniędzy. Bo na handlu z Rosją nadal można bardzo dobrze zarobić.

Za drogo

Joe Kaeser nie ukrywa, że zerwanie kontraktu na wspólną budowę elektrowni atomowych na Węgrzech byłoby dla jego firmy zbyt kosztowane. A dodatkowy argument, to ten, że na miejsce niemieckiej spółki natychmiast weszliby Chińczycy.

- Zerwanie umowy podpisanej w 2019 roku mogłoby okazać się zbyt kosztowne - powiedział Kaeser w wywiadzie dla „Welt am Sonntag”. - Organizacje pozarządowe, które domagają się, aby nasze kierownictwo nie przestrzegało tych umów, nie mają racji. Mogłoby to skutkować pozwem na niemal nieograniczone kwoty – dodał Kaeser.

Rosatom to największa na świecie firma wzbogacająca uran, posiadająca 43 proc. światowych mocy produkcyjnych tego. Na kolejnych miejscach znajdują się Urenco Ltd., brytyjsko-holendersko-niemiecka grupa z 31 proc. udziałem, China National Nuclear Corp. z 13 proc. i francuska Orano SA. Chodzi o budowę dwóch nowych bloków energetycznych dla rosyjskiej elektrowni Paks 2 na Węgrzech, dla której Siemens Energy dostarcza technologię bezpieczeństwa

Czytaj więcej

Niemcy nie sprzedadzą Węgrom urządzeń do atomówki Paks

Projekt rozpoczął się w sierpniu 2023. Według raportu Greenpeace europejskie firmy, takie jak Siemens Energy i francuski Framatome, nadal mają kontrakty warte setki milionów euro na projekty Rosatomu, wszystkie z nich są poza Rosją. A bez transferów technologii i wiedzy wiele nowych projektów Rosatomu byłoby niemożliwych do realizacji. Stany Zjednoczone i Europa starają się uniezależnić od rosyjskiego uranu, ale z drugiej strony branża nuklearna nie jest objęta sankcjami. Czyli Rosatom funkcjonuje tak, jak przed rosyjską inwazją na Ukrainę.

Zdaniem Kaesera alternatywą dla elektrowni Rosatom na Węgrzech „byłoby wkroczenie Chińczyków”. Kaeser przyznał również, że jest „zadeklarowanym przeciwnikiem” dzisiejszej technologii energetyki jądrowej, „ponieważ pozostawiamy setki pokoleń z odpadami, których moim zdaniem po prostu nie można składować w sposób odpowiedzialny. To dylemat moralny.”

Nie tylko atom

Prawie dwa lata od inwazji na Ukrainę zachodnie banki i firmy handlowe od Citigroup Inc. po Trafigura Group, zawierają transakcje na rosyjskie metale. Stąpają po kruchym lodzie, bo poruszają się w gąszczu sankcji i innych ograniczeń nałożonych na Rosję. Ale w czasach, gdy na handlu metalami coraz trudniej jest zarobić , transakcje na dostawy z Rosji to jeden z nielicznych obszarów, na których można osiągnąć solidny zysk – powiedział w prywatnej rozmowie z Bloombergiem szef jednej z izb handlowych.

Czytaj więcej

Powstaje 12 pakiet sankcji; rośnie nerwowość na Kremlu

Zresztą na handel rosyjskimi metalami także nie ma sankcji. Tyle, że status dostaw rosyjskich nadal jest tematem budzącym wątpliwości. Wielu zachodnich nabywców wycofało się – co spowodowało gwałtowny wzrost sprzedaży do Azji. W tym czasie konkurencyjni producenci bezskutecznie lobbowali za zakazaniem przez LME nawet dostaw nieobjętych sankcjami. Trafigura, francuska firma z bazą w Singapurze intensywnie poszukuje nowych ofert kupna i sprzedaży rosyjskich metali i ostro konkuruje z australijskim Glencore, który pozostaje głównym nabywcą rosyjskiego aluminium. Francuzi zapewnia jednak, że nie zamierza, robić nowych interesów z Rosjanami.

Nie zmienia to faktu, że aktywnie Trafigura poszukuje nowych kontraktów w rosyjskim przemyśle metalowym - twierdzi kilka osób zaznajomionych z tą sprawą, które prosiły o zachowanie anonimowości ze względu na drażliwy charakter rozmów. Zawarła m.in. terminową umowę na zakup ponad 100 000 ton miedzi od MMC Norilsk Nickel PJSC i kupowała znaczne ilości niklu od Rusalu, co czyni ją jednym z największych klientów górniczego giganta. Tylko w tym roku Trafigura zawarła umowę na zakup prawie 200 000 ton aluminium od tej firmy. Z kolei na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME) firmy finansowe, w tym Citi i Squarepoint Capital LLP, kupują duże ilości rosyjskiego aluminium.

Czytaj więcej

Rosja ma nadzieję na "nową ropę". Znalazła dwa minerały

Wszystko zgodnie z prawem

W marcu 2022 r., po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Glencore oświadczyła, że ​​„nie rozpocznie żadnej nowej działalności handlowej w zakresie towarów pochodzenia rosyjskiego”. Tyle, że już wówczas posiadała długoterminowy kontrakt na zakup aluminium od United Co. Rusal International PJSC. A po wybuchu wojny firma w dalszym ciągu kupuje miedź z Rosji i dostarcza tlenek glinu do Rosji.Transakcje te wpisują się w kontrakty obowiązujące przed wybuchem wojny na Ukrainie i są zgodne z naszą polityką dotyczącą rosyjskiej działalności biznesowej, którą wprowadziliśmy pod koniec marca 2022 roku. Od wybuchu wojny Glencore nie podjął żadnej nowej działalności biznesowej z rosyjskimi firmami” — napisał rzecznik firmy.

Trafigura właśnie wygrała długoterminowego kontraktu na zakup rudy cynku, która będzie wydobywana w kopalni Ozernoje na Syberii. Eksploatacja ma się zacząć w ciągu najbliższych kilku miesięcy, a Oziernoje będzie jedną z największych kopalni cynku na świecie. Wśród klientów są Szwajcarzy i Chińczycy.

Czytaj więcej

Zakaz dla Rosjan nie wywindował cen metali przemysłowych. To może się zemścić

Najlepiej poza Rosją

 - Glencore nie prowadzi żadnej działalności na terenie Rosji - powiedział w niedawnym wywiadzie dyrektor generalny Glencore, Kenny Ives. - Czy kupujemy rosyjski metal poza Rosją? Oczywiście, że tak. Planuję nadal kupować rosyjski metal poza Rosją, pod warunkiem, że będzie to możliwe, a nasza konkurencja będzie postępowała tak samo - mówił szef Glencore.

Nie wszyscy tak robią. Według Milana Popovica, dyrektora generalnego szwajcarskiej firmy handlowej Red Metal AG, która była znaczącym nabywcą rosyjskiej miedzi, obecnie zakończyła tę działalność. „Red Metal AG całkowicie rozwiązał wszystkie umowy z rosyjskimi dostawcami, a ostatnią dostawę otrzymaliśmy 6 września 2023 r.” – powiedział. Dodał, że firma skupi się teraz na innych krajach, w tym Serbii, Uzbekistanie, Mongolii, Chinach i Kazachstanie.

Podobne zróżnicowanie w polityce występuje w branży bankowej. Niewiele banków jest skłonnych finansować zakup rosyjskich metali bezpośrednio od rosyjskiej firmy, ze względu na obawy, począwszy od potencjalnego narażenia na sankcje, po trudności logistyczne, a także kwestie etyczne i reputacyjne. Chyba, że rosyjskie metale kupują na światowych giełdach. Wtedy obawy o sankcje nie ma, bo metale już stają się „międzynarodowe”. Więc finansowanie nie naraża się na sankcje.

Umowy z Rosjanami w branży nuklearnej nie są objęta zachodnimi sankcjami. A Siemens Energy, która w 25 proc. należy do niemieckiego koncernu Siemens AG nie jest jedyną, która prowadzi taką politykę. Dlaczego to robią? Dla pieniędzy. Bo na handlu z Rosją nadal można bardzo dobrze zarobić.

Za drogo

Pozostało 96% artykułu
Atom
Atomowy bilans otwarcia na majówkę
Atom
Ruszą prace terenowe na obszarze przyszłej elektrowni jądrowej w Polsce
Atom
Szczerość atomowych decydentów. Atom później i drożej
Atom
Jest nowy prezes atomowej spółki PGE
Atom
W Zaporożu „bardzo bliska katastrofy nuklearnej”. MAEA ostrzega świat