Jeśli nie Rosja, to kto sprzeda paliwo do atomu Polsce?

Rozpoczynają się rozmowy już nie o technologii dla polskich elektrowni jądrowych, ale o paliwie dla nich. Zaangażowane firmy uspokajają, że nie grozi nam tu uzależnienie od Rosji, choć osiągnięcie tego nie będzie proste.

Aktualizacja: 27.10.2023 09:23 Publikacja: 26.10.2023 03:00

Jeśli nie Rosja, to kto sprzeda paliwo do atomu Polsce?

Foto: Adobe Stock

Wszyscy dostawcy technologii jądrowej, którzy są brani pod uwagę przez polski rząd, deklarują, że są w stanie dostarczyć paliwo jądrowe własnej produkcji, niezależnie od Rosji. Problemem może być jednak wzbogacany uran, choć – jak podkreśla dostawca technologii dla pierwszej elektrowni w Polsce – w tym przypadku jest alternatywa.

Paliwo z Europy

Ministerstwo Klimatu i Środowiska deklaruje, że po wyborze technologii amerykańskiej dla elektrowni jądrowej Polska kupi od jej dostawcy paliwo na pięć do dziesięciu lat pracy siłowni. W przypadku firmy Westinghouse paliwo może być dostarczane zarówno ze Szwecji, jak i z USA. W późniejszym okresie operator elektrowni dokona wyboru w oparciu o analizy rynkowe i oferowane warunki dostawy zarówno dostawcy koncentratu uranu, jak i dostawców kolejnych usług dla tzw. cyklu paliwowego, uwzględniając zalecenia programu polskiej energetyki jądrowej.

Sam zainteresowany, a więc Westinghouse, planuje stworzyć możliwości produkcji paliwa dla reaktorów AP1000 w Europie w miarę rozwoju rynku. „W zależności od wielkości danego rynku Westinghouse zamierza wyznaczyć kilka zakładów produkcyjnych dla tego samego projektu dla zapewnienia bezpieczeństwa dostaw” – podkreśla amerykański koncern energetyczny.

Czytaj więcej

Opozycja chce atomu, ale zbada, co zrobił rząd

Rosja to nie problem

Według dr. inż. Pawła Gajdy z Wydziału Energetyki i Paliw AGH w Krakowie, każdy z możliwych dostawców technologii jądrowej do Polski współpracował w przeszłości z Rosją. – Ta współpraca oczywiście wygasa i każda z firm ma zdolności do wykluczenia Rosji z cyklu dostaw wzbogaconego uranu. Najszybciej i najłatwiej wyzbyć się jakiejkolwiek współpracy przy produkcji paliwa będzie amerykańskiej firmie Westinghouse oraz francuskiemu Framatome, ale KHNP również ma takie możliwości. W każdym przypadku jest to tylko kwestia czasu i woli politycznej. Technicznie jest to wykonalne – mówi Gajda.

Wyzwaniem może być wzbogacanie uranu. Jak przypomina Gajda, Rosja dysponuje największymi możliwościami realizacji tego procesu potrzebnego przy produkcji paliwa. Podkreśla jednak, że w przeciwieństwie do paliw kopalnych z Rosji Europie znacznie łatwiej jest uniezależnić się od Rosji jako dostawcy dla łańcucha produkcyjnego paliwa jądrowego. – Mamy alternatywy, aby uniezależnić się jako Europa od Rosji. W praktyce wymaga to jednak czasu – dodaje.

Zauważa, że ta współpraca wynikała z trwającego całe lata procesu zamówień i kontraktów zawieranych jeszcze przed agresją na Ukrainę. – Przestawienie się na innych dostawców paliwa jądrowego trwa. Zwykle takie zamówienia składa się z wyprzedzeniem dwóch, trzech lat – mówi wykładowca AGH.

Wskazuje, że przestawienie się na innego dostawcę usług wzbogacania może oznaczać także nieco wyższą cenę paliwa. – Na koniec jednak koszt wzbogacania uranu to zwykle równowartość ledwie 2–3 proc. finalnej energii wyprodukowanej w elektrowni jądrowej. Nawet jeśli zmiana dostawcy będzie oznaczać znaczący jego wzrost, to efekt dla naszego rachunku za prąd z atomu będzie praktycznie żaden – mówi Gajda.

Uspokaja także spółka odpowiedzialna za budowę siłowni atomowej Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), która podkreśla, że wprawdzie w reaktorach ciśnieniowych lekkowodnych (PWR), czyli tych, które powstaną na Pomorzu, wykorzystywany jest uran wzbogacony, ale tego typu procesem [wzbogacania – red.] zajmują się głównie firmy pochodzące z Kanady, USA czy Francji. Spółka dodaje, że w związku z tym, iż Rosja jest oceniana jako kraj niestabilny i powoduje wiele ryzyk na poziomie bezpieczeństwa energetycznego, PEJ nie planuje współpracy z dostawcami z Rosji bądź z nią powiązanymi.

Inni gotowi na zmianę

Koreański koncern KHNP, który miałby zrealizować drugi projekt jądrowy w Pątnowie razem z PGE i ZE PAK kupuje rudę uranu z różnych krajów, takich jak Kazachstan, Kanada i Australia. W przypadku wzbogaconego uranu współpracuje z dostawcami m.in. z Francji i Wielkiej Brytanii. „KHNP planuje omówić w przyszłości plany zakupu paliwa z polskim właścicielem projektu elektrowni jądrowej w Pątnowie w miarę postępów w jego realizacji” – informuje firma. W ub.r. jedna trzecia dostaw uranu pochodziła z Rosji. Taką informację podał koreański koncern KEPCO podczas studyjnej wizyty dziennikarzy z Polski w 2022 r. Jednak już rok później – firma zapewnia – zdywersyfikowano łańcuch dostaw paliwa, aby ograniczyć ryzyko uzależnienia się od któregokolwiek z dostawców.

Z optymizmem o uniezależnieniu się od Rosji wypowiada się także francuski EDF, który nadal jest w grze o trzecią lokalizację dla polskiego atomu. „W perspektywie krótko- i średnioterminowej możliwe jest zbudowanie niezależnego od Rosji portfela dostaw naturalnego uranu. Zasoby te są dobrze rozłożone geograficznie, z Australią, Afryką, Azją Środkową, Ameryką Północną jako głównymi źródłami” – podkreśla koncern. W przypadku usług wzbogacania uranu – zdaniem firmy – jest całkowicie możliwe osiągnięcie niezależności poprzez zwiększenie wydajności istniejących zakładów w regionach, które obecnie w dużym stopniu opierają się imporcie tych usług (Ameryka Północna i Azja), ale zajmie to pięć–siedem lat, aby pokryć potrzeby obecnie pokrywane przez import tych usług z Rosji.

Wszyscy dostawcy technologii jądrowej, którzy są brani pod uwagę przez polski rząd, deklarują, że są w stanie dostarczyć paliwo jądrowe własnej produkcji, niezależnie od Rosji. Problemem może być jednak wzbogacany uran, choć – jak podkreśla dostawca technologii dla pierwszej elektrowni w Polsce – w tym przypadku jest alternatywa.

Paliwo z Europy

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Atom
W Polsce jest miejsce na cztery elektrownie jądrowe. Pewna jest tylko jedna
Atom
Jedna elektrownia atomowa pewna. Czy będą kolejne? Rząd rozważa
Atom
Losy małego atomu Orlenu poznamy pod koniec roku
Atom
Koreańczycy wygrywają bój o atom w Czechach
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Atom
Rosatom opuścił Niemcy. Już tam nie zarobi