„Zarządzaniem i eksploatacją elektrowni atomowych w Zaporożu i Czarnobylu zajmuje się ukraiński personel operacyjny. Grupa kilku rosyjskich specjalistów zapewnia im pomoc doradczą” – czytamy w oświadczeniu Rosatomu.
„W ramach wsparcia technicznego ustalane są priorytetowe potrzeby elektrowni, aby zapewnić bezpieczną i stabilną pracę bloków jądrowych. W szczególności przy pomocy doradczej rosyjskich specjalistów, przywracane jest zasilanie elektrowni jądrowej w Czarnobylu oraz przywracany jest system ochrony fizycznej elektrowni atomowej w Zaporożu” – zapewnia Rosatom.
Rosyjski koncern zapewnia, że „interakcja między specjalistami rosyjskimi i ukraińskimi odbywa się na bieżąco w trybie spotkań”. Nie podaje tylko, że spotkania odbywają się pod lufami kałasznikowów.
Aby uspokoić społeczność międzynarodową, rosyjski agresor zapewnia, że „środki gwarantujące bezpieczną eksploatację ukraińskich elektrowni jądrowych są realizowane w ścisłym kontakcie z kierownictwem IAEA”.
Jednak sama agencja inaczej to przedstawia. W sobotę 12 marca odbyła się konferencja szefa agencji, poświęcona sytuacji w ukraińskich elektrowniach atomowych. Tego dnia Ukraina poinformowała Międzynarodową Agencję Energii Atomowej, że Rosja planuje ustanowić pełną i stałą kontrolę Rosatomu nad elektrownią atomową w Zaporoże - poinformował dyrektor generalny agencji Rafael Mariano Grossi.