Ostatnie decyzje białoruskiego operatora, który w pośpiesznym trybie zapowiedział testy swojej sieci i elektrowni jądrowej w Ostrowcu, wywołały niepokój i niezadowolenie na Litwie.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia Rady Obrony Narodowej zdecydowano, że Litwa powinna jak najszybciej porozumieć się z innymi krajami bałtyckimi w sprawie skutecznego bojkotu energii elektrycznej z białoruskiej elektrowni atomowej. Konieczne jest także przyspieszenie synchronizacji sieci z Europą (a tym samym opuszczenie systemu BRELL tworzonego z Białorusią Rosją, Łotwą i Estonią -red) i zwiększenia lokalnego wytwarzania.
„Decyzje zapadły. Pierwsza z nich mówi, że konieczne jest jak najszybsze uzgodnienie trójstronnej metodologii trzech krajów bałtyckich (Litwy, Łotwy i Estonii – red), która zagwarantowałaby brak prądu z Białorusi na rynkach krajów bałtyckich. Druga decyzja stanowi o konieczności przyśpieszenia synchronizacji i o tym, że już w 2023 r należy przeprowadzić testy systemów elektroenergetycznych krajów bałtyckich w trybie izolowanym ”- powiedział Jarosław Niewierowicz były minister energetyki Litwy, a obecnie doradca prezydenta Gitanasa Nausedy.
Jarosław Niewierowicz, były minister energetyki Litwy, obecnie doradca prezydenta Litwy
Trzecia decyzja dotyczy propozycji rządu litewskiego złożonej Komisji Europejskiej i biorącej pod uwagę instrukcję Rady Europejskiej z grudnia ubiegłego roku. Chodzi o wejście na rynek Unii niebezpiecznej energii elektrycznej z krajów trzecich.