Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w USA raczej nie skończy się spektakularnym sukcesem w obszarze energetyki jądrowej. Motywacja w polskim rządzie jest jednak bardzo duża.
Bezpieczeństwo energetyczne ma być w środę jednym z tematów rozmowy pomiędzy prezydentem Andrzejem Dudą a prezydentem USA Donaldem Trumpem. Wiele wskazuje jednak na to, że do konkretów dotyczących np. budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nie dojdzie. Z naszych informacji wynika, że wbrew wcześniejszym oczekiwaniom prezydentowi nie będzie towarzyszyć Piotr Naimski, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. By rozmawiać o energetyce do USA nie poleci też minister klimatu Michał Kurtyka czy wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. W branży spekuluje się, że na spotkanie polskiego prezydenta w Białym Domu miała nalegać amerykańska firma Westinghouse, która liczy na kontrakt jądrowy na naszym rynku. Po naszej stronie istnieje jednak potężny problem z dopięciem finansowania dla tego kosztownego projektu. W polskim rządzie nie ma też zgody co do tego, jaki wariant przyjąć – budowę wielkich bloków energetycznych, czy raczej postawić na większą liczbę małych reaktorów jądrowych.
U.S. President Donald Trump, right, shakes hands with Andrzej Duda, Poland’s president, during a Polish-American reception in the East Room of the White House in Washington, D.C., U.S./Bloomberg
Foto: energia.rp.pl
Potężne fundusze
Póki co przyszłość polskiego atomu jest wciąż bardzo mglista, a sytuacja skomplikowała się jeszcze mocniej po tym, jak z finansowania tego projektu wycofała się Polska Grupa Energetyczna. W poprzedniej koncepcji to właśnie krajowe spółki energetyczne i paliwowe miały wspólnie podźwignąć ten projekt.
– Uważam, że energia jądrowa jest Polsce potrzebna, bo stanowiłaby podstawę dla całego systemu elektroenergetycznego. Inne źródła, w tym OZE, byłyby uzupełnieniem. Jednak to decyzja polityczna. My jako PGE nie jesteśmy w stanie udźwignąć takiej inwestycji – zapowiedział Wojciech Dąbrowski, prezes PGE, w ostatniej rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Spółka doprowadzi projekt jedynie do końca etapu przygotowań, czyli do wydania decyzji lokalizacyjnej i środowiskowej, nad czym obecnie intensywnie pracuje. – Uważam, że to powinien być projekt rządowy, a więc spółka zajmująca się projektem powinna być wydzielona z grupy i podlegać bezpośrednio Skarbowi Państwa. Wydaje się, że niezbędne byłoby znalezienie strategicznego i finansowego inwestora dla tego projektu – dodał Dąbrowski.
Reklama
Reklama
Three Mile Island nuclear power plant in Middletown, Pennsylvania, U.S./Bloomberg
Foto: energia.rp.pl
O podobnej koncepcji słyszymy z ust jednego z posłów PiS. Przekonuje on, że obecnie Polsce pozostały negocjacje z Komisją Europejską, by zgodziła się na finansowanie jądrowego projektu bezpośrednio przez państwo. A w grę wchodzą olbrzymie pieniądze. Jak wynika z projektu polityki energetycznej państwa, do 2040 r. tylko w latach 2031–2035 inwestycje w tym obszarze pochłoną około 52 mld zł. Natomiast łączny koszt inwestycji w energetykę jądrową o mocy 6–9 GW to 100–135 mld zł, rozłożonych na 20–25 lat.
Wypełnić lukę
Zgodnie z rządowym planem uruchomienie pierwszego bloku jądrowego o mocy ok. 1–1,5 GW przewidziano na 2033 r. W kolejnych latach planowane jest uruchomienie kolejnych pięciu takich bloków w odstępach dwóch–trzech lat. Czas nie jest przypadkowy. Projekt jasno wskazuje, że bez dodatkowych inwestycji w nowe źródła energii właśnie w tym okresie wystąpi luka w pokryciu wzrostu zapotrzebowania na prąd, wynikająca z wycofania z użytku starych elektrowni, zwłaszcza na węgiel brunatny.
Michał Kurtyka, minister klimatu
Foto: energia.rp.pl
Wielkim zwolennikiem jądrowych inwestycji jest minister klimatu Michał Kurtyka. W ostatnich dniach wystosował list do Komisji Europejskiej, w którym apeluje o uwzględnienie energetyki jądrowej w unijnych planach. – W czasie, gdy połowa krajów UE wykorzystuje lub zamierza rozwijać energetykę jądrową w ramach transformacji energetycznej, technologia ta, zapewniająca prawie połowę niskoemisyjnego wytwarzania energii w UE, jest wyłączona z szerokich możliwości finansowych, jakie zapewnia zielona transformacja, co eliminuje równe traktowanie w sektorze energetycznym – zaznaczył Kurtyka w swoim liście.
Sceptyczny jest natomiast Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego. – Energetyka jądrowa to bardzo drogie rozwiązanie, a jak dotąd rządzący nie pokazali drogi do tego, jak sfinansować ten projekt. Nie wiążę dużych nadziei w związku z wizytą prezydenta w USA, bo takich projektów nie buduje się na szybko. To długi i skomplikowany proces i nie bez powodu trwa u nas już tak wiele lat – kwituje Roszkowski.
————————————————————————————————————–
Krzysztof Kilian
były prezes Polskiej Grupy Energetycznej
PGE deklaruje, że nie sfinansuje elektrowni jądrowej, ale skoro na koniec 2019 r. miała stratę, to ciężko jest na takim fundamencie zbudować wiarygodny projekt finansowy. Na świecie toczy się dyskusja, że warto odejść od dużych elektrowni jądrowych na rzecz małych reaktorów, które za kilka lat powinny wejść do komercyjnego użytku. To może być droga także dla Polski. Można też połączyć obie możliwości – oprócz małych reaktorów wybudować większy blok, choć nie tak duży, jak pierwotnie planowano, tylko o mocy około 1 GW. Idealnym miejscem do tego byłby Bełchatów po zakończeniu tam pracy bloków opalanych węglem brunatnym. To teren dobrze przygotowany do energetycznych inwestycji, z dostępem do specjalistów i odpowiednią infrastrukturą.
PGE Polska Grupa Energetyczna zawarła z ZE PAK dokument określający warunki w sprawie potencjalnej transakcji polegającej na nabyciu przez PGE od ZE PAK 100 proc. udziałów w PAK CCGT oraz 50 proc. akcji w PGE PAK Energia Jądrowa.
Suzuki Vitara jest dostępna w odmianach Mild Hybrid i DualJet Hybrid z technologią Strong Hybrid. Tłumaczymy, jakie są różnice między tymi wersjami i którą z nich dla siebie wybrać.
Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących oraz ustawy o wpłatach z zysku przez jednoosobowe spółki Skarbu Państwa. Rząd zdecydował tym samym o przekazaniu 60,2 mld zł na projekt budowy pierwszej elektrowni jądrowej w latach 2025-2030. To wkład własny potrzebny na budowę pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.
Rząd we wtorek zajmie się projektem nowelizacji ustawy zakładającej udzielenie ok. 60 mld zł publicznego wsparcia dla spółki Polskie Elektrownie Jądrowe, czyli inwestora pierwszej elektrowni jądrowej. Ta kwota stanowić ma wkład własny w budowę elektrowni jądrowej na Pomorzu, która ma kosztować 192 mld zł.
W tym roku blisko połowę potrzebnego Czechom prądu wyprodukują dwie krajowe siłownie jądrowe. Czesi nie tylko zwiększą produkcję, ale też stawiają na rozbudowę elektrowni i małe reaktory modułowe (SMR).
Klienci Warty mają możliwość leczenia nowotworów przy użyciu najnowocześniejszych metod na świecie. Ubezpieczenie Leczenie za granicą Plus może pokryć związane z tym koszty nawet do 2 mln euro.
Jesteśmy gotowi uczestniczyć w ubezpieczeniu polskiej elektrowni jądrowej. Przygotowujemy się od tego od dwóch lat, a niedalekiej przyszłości poznamy więcej informacji o konsorcjum ubezpieczycieli tzw. poolu. Będą to firmy z całego świata - mówi Andrzej Jarczyk prezes TUW Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych z Grupy PZU.
Poprzez innowacje, elastyczność i zrozumienie potrzeb lokalnych rynków możemy nie tylko sprostać oczekiwaniom konsumentów, ale także inspirować innych do podejmowania działań na rzecz zrównoważonego rozwoju i efektywności biznesowej
Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących oraz ustawy o wpłatach z zysku przez jednoosobowe spółki Skarbu Państwa. Rząd zdecydował tym samym o przekazaniu 60,2 mld zł na projekt budowy pierwszej elektrowni jądrowej w latach 2025-2030. To wkład własny potrzebny na budowę pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.
Rząd we wtorek zajmie się projektem nowelizacji ustawy zakładającej udzielenie ok. 60 mld zł publicznego wsparcia dla spółki Polskie Elektrownie Jądrowe, czyli inwestora pierwszej elektrowni jądrowej. Ta kwota stanowić ma wkład własny w budowę elektrowni jądrowej na Pomorzu, która ma kosztować 192 mld zł.
W tym roku blisko połowę potrzebnego Czechom prądu wyprodukują dwie krajowe siłownie jądrowe. Czesi nie tylko zwiększą produkcję, ale też stawiają na rozbudowę elektrowni i małe reaktory modułowe (SMR).
Francuzi uruchomili pierwszy nowy reaktor jądrowy od 25 lat. Elektrownia Flamanville 3 miała jednak powstać 12 lat temu i kosztować cztery razy mniej niż finalnie wyniosły koszty tej inwestycji francuskiego EDF. Technologia którą zastosowano we Francji może potencjalnie trafić do Polski pod drugą, rządową elektrownie jądrową.
Po latach oczekiwań poznaliśmy oficjalną cenę budowy elektrowni jądrowej. Dotąd byliśmy skazani na szacunki. Oszacowanie tej kwoty, która budzi wiele kontrowersji, bo wynosi 192 mld zł. Oznacza też jednak, że prace nad finansowaniem przyspieszyły.
Komisja Europejska wszczyna szczegółowe postępowanie wyjaśniające dotyczące planowanej przez Polskę pomocy publicznej dla pierwszej elektrowni jądrowej. Pierwszy raz publicznie pojawia oficjalnie kwota, ile może nas kosztować elektrownia jądrowa na Pomorzu.
Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe wybrała konsorcjum składające się z banku BNP Paribas France i firmy KPMG Advisory na doradcę, który wesprze ją w pozyskaniu finansowania dłużnego dla pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.
Na dziesięć zobowiązań ujętych w umowie koalicyjnej obecnego rządu, tylko dwie z zapowiedzi zostały w pełni zrealizowane. Reformy przyspieszające transformację i przygotowujące energetykę na zagrożenia, takie jak braki mocy do produkcji prądu, albo dopiero ruszają, albo nie zostały jeszcze rozpoczęte.