Rada zapoznała się wtedy z pierwszą wersją projektu „Nowa energetyka jądrowa Francji”. Operator szacuje w nim, że budowa EPR parami, finansowana przez 20 lat, kosztowałaby co najmniej 46 mld euro, czyli po 7,5-7,8 mld za sztukę. Byłyby znacznie droższe od budowanego z problemami EPR we Framanville, którego koszt ocenia się dziś na 12,4 mld, a tym bardziej od pierwotnie zakładanych 3,3 mld. Do każdego z nowych trzeba by doliczyć 400 mln euro na rozbiórkę starego i 500 mln euro na nieprzewidziane wydatki — pisze „Le Monde”

Rząd Francji nie wypowiedział się jeszcze w sprawie ewentualnej budowy nowych reaktorów, oficjalnie zastanawia się nad takim programem, ale EDF przygotowuje się do jego decyzji.

""

Inside the central control room, nuclear power plant/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Ustawa o energetyce i klimacie przyjęta we wrześniu przewiduje zmniejszenie do 2035 r. udziału energetyki jądrowej z obecnych 75 proc. do równowagi 50 proc. i 50 proc. z odnawianych źródeł. To wiąże się z zamknięciem 14 reaktorów i znacznym rozwojem paneli słonecznych i farm wiatrowych. Ustawa nie mówi jednoznacznie o budowie nowych reaktorów. W październiku ministrowie gospodarki i finansów, Bruno Le Maire oraz ekologii Elisabeth Borne przekazali EDF dokładny harmonogram przewidywanych prac w najbliższych 15 latach.

Sektor energetyki ma przedstawić do połowy 2021 r. plan, który pozwoli rządowi zadecydować, czy istnieje konieczność budowy nowych EPR — dodał dziennik.