O „czystej energii”, jaką chce zaoferować Polakom, mówił premier Chin Li Keqiang. Temat wypłynął nieoczekiwanie w Suzhou podczas szczytu państw Europy Środkowo-Wschodniej i Chin (16+1). Li Keqiang powiedział o możliwej współpracy z Polską w energetyce jądrowej i stwierdził, że Chiny i Francja ustaliły opracowanie takiego projektu w kraju z naszego regionu.
Daleka przyszłość
– Tematu energetyki jądrowej nie było w agendzie spotkania polskiej delegacji – twierdzi nasze źródło obecne na szczycie. – To inicjatywa Chin zainteresowanych ekspansją swoich technologii w Europie – dodaje nasz rozmówca.
– W Pekinie nie będzie porozumienia w sprawie jądrowej technologii w Polsce – powiedział PAP w Souzhou prezydencki minister Krzysztof Szczerski. Dodał, że Chiny promują taką koncepcję, ale jeśli kiedykolwiek będzie ona realizowana, to w dalekiej przyszłości. Przyznał, że w Pekinie zaplanowano podpisanie porozumień, ale bez atomu.
Już przed spotkaniem w Suzhou w chińskich mediach pojawiły się spekulacje dotyczące porozumienia w tym zakresie między Pekinem a Warszawą. Chociaż nie padła nazwa żadnej firmy, wiadomo, że chodzi o francuskiego giganta – EDF, który chce startować w konkursie na dostawcę technologii i kapitału dla pierwszego bloku atomowego w Polsce. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że EDF, występując w konsorcjum z Arevą, przysłało już deklarację o zainteresowaniu udziałem w tym postępowaniu. Przedstawiciele EDF odmówili odpowiedzi na pytanie o udział Chińczyków w konsorcjum przy polskim projekcie.
Chiny są globalnym numerem jeden w budowie reaktorów. – Na 68 działających na świecie elektrowni wykorzystujących paliwo nuklearne w Państwie Środka jest ich 27, a Chińczycy planują kolejne 56. To pokazuje, gdzie jest centrum kompetencyjne – mówi prof. Konrad Świrski z Politechniki Warszawskiej.