Czy nowe rozporządzenie metanowe zagraża przyszłości JSW?
Warto zacząć do tego, że objęcie zbyt rygorystycznym rozporządzeniem metanowym kopalni węgla koksującego oznaczać będzie konsekwencje również dla sektora energetycznego, który chce przechodzić na farmy wiatrowe na lądzie i na morzu. Bez naszego węgla nie będzie stali potrzebnej do budowy tzw. wiatraków. Na dzisiaj mimo wszystko uważam, że to rozporządzenie, dopóki nie jest oficjalnie przyjęte w proponowanym kształcie, nie jest zagrożeniem dla naszej spółki. Bowiem w nim o węglu koksowym nie mówi się w sposób tak oczywisty, jak o węglu typowo energetycznym.
Jeśli rozporządzenie wejdzie w życie, czy JSW będzie musiało zamknąć kopalnie?
Na dzisiaj ważą się losy podejścia legislatorów UE do węgla koksującego. Z jednej strony UE gwarantuje, że węgiel koksujący jest surowcem krytycznym, a z drugiej chce drastycznie ograniczyć emisję metanu z kopalń węgla. Obecnie w propozycji rozporządzenia w wątku emisji metanu z szybów wentylacyjnych zapisane jest, że trzy lata po wejściu w życie tego rozporządzenia, obejmie ono także kopalnie węgla koksującego. Na tę chwilę kopalnie węgla koksującego, pomimo że są silnie metanowe, są wyłączone. Po trzech latach ma jednak wejść – zgodnie z obecnymi przepisami – akt delegowany, który będzie obejmował także kopalnie węgla koksowego. Na dzisiaj nie wiemy, jaki poziom emisji metanu z naszych kopalń będzie dopuszczalny.
W jaki sposób JSW chce rozwiązać problem emisji metanu w kopalniach? Jakie przeznaczy na to środki?