W ramach tego systemu dystrybucji dostarczono blisko 2 mln ton węgla, do dostarczenia pozostaje jeszcze ok. 1 mln ton. "Chcemy wydłużyć sprzedaż węgla dla osób uprawnionych do końca czerwca. Tak, aby każdy, kto chce zrobić zapas na przyszły sezon mógł z tego skorzystać. Jeśli chodzi o ilość węgla, to zbliżamy się do 2 mln ton surowca dostarczonego w systemie dystrybucji, jeszcze w umowach pozostało ok. 1 mln ton" - powiedział Rabenda.
Zgodnie z ustawą o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe, gminy, spółki gminne i związki gminne mogą kupować węgiel od importerów (PGE Paliwa oraz Węglokoks) i sprzedać go mieszkańcom po nie więcej niż 2 tys. zł za tonę. Aby kupić węgiel od samorządu, mieszkańcy składają do gminy wniosek o zakup. Zgodnie z obecnymi przepisami, może to być maksymalnie 3 tony węgla na gospodarstwo, ogrzewające węglem.
Do połowy stycznia br. Grupa PGE i Węglokoks sprowadziły do Polski łącznie ponad 10,7 mln ton węgla kamiennego. Do końca kwietnia sprowadzone będzie jeszcze ponad 3 mln ton. Do połowy stycznia br. tylko PGE sprowadziła do Polski 8 milionów ton węgla. Do końca sezonu grzewczego, czyli do kwietnia br., w tej jednej spółce ma to być 10 mln ton.
Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” na początku lutego, zamiast braku węgla z importu pojawił się jego nadmiar, a cena surowca w składach spada i zbliża się już do ceny, po której muszą sprzedawać samorządy. Klienci zamiast od samorządu wolą kupić w składach węglowych surowiec już coraz częściej po konkurencyjnej cenie. Samorządy wskazują na brak rozwiązań dotyczących węgla zamówionego, ale nie odebranego przez mieszkańców. Wiceminister aktywów państwowych Karol Rebenda wyjaśniał na poprzedniej konferencji, że zastosowano szereg rozwiązań, by w gminach nie pozostały nadwyżki węgla. W resorcie trwają także prace na rozwiązaniami, które mają rozwiązać problem nadwyżek węgla w samorządach.