Zawieszenie ceny referencyjnej
Projekt rozporządzenia dotyczącego dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych przedsiębiorstw górniczych został do uzgodnień międzyresortowych.
Podstawową zmianą, którą zaproponowano to zmiana dotycząca sposobu przeliczenia wielkości dopłat dla górnictwa z budżetu. Wysokość budżetowych dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń węgla kamiennego czasowo nie będzie zależeć od tzw. ceny referencyjnej węgla, ustalanej w zależności od ceny tego surowca z importu. – Rozporządzenie ma na celu w szczególności czasowe wyłączenie stosowania ceny referencyjnej. Wyłączenie Rosji z rynku handlu węglem i aktualna sytuacja geopolityczna oraz rynkowa powoduje zasadnicze turbulencje cenowe i nieprzewidywalność ceny importowej węgla, tracąc tym samym przymiot przydatnego instrumentu weryfikacyjnego – czytamy w uzasadnieniu rozporządzenia.
Czytaj więcej
Wydobycie węgla w Polsce spada mimo obietnic wzrostu. W Senacie zaś rozpoczynają się prace nad dodatkiem węglowym, który może... przeobrazić się w ciepłowniczy.
Cenę referencyjną węgla, wyrażoną w złotych na gigadżul energii (zł/GJ) ustala co miesiąc katowicki oddział Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP). Wiąże się to z wdrożeniem na początku tego roku ustawowego mechanizmu dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń węgla kamiennego. Dopłaty mają pokryć różnicę między faktycznymi przychodami spółek węglowych a przychodami, jakie producenci węgla uzyskaliby, sprzedając surowiec po cenie referencyjnej.
Według obecnie obowiązujących przepisów, cena referencyjna to średnioważona miesięczna jednostkowa cena węgla energetycznego importowanego do Polski spoza Unii Europejskiej. Zgodnie z wytyczanymi ARP, cena ta uwzględnia wartość opałową importowanego węgla i jest wyrażona w zł/GJ. ARP oblicza cenę referencyjną na podstawie sprawozdań dotyczących importu i przywozu węgla kamiennego do Polski. Jak wynika z dostępnych danych ARP marcu br. cena referencyjna wyniosła 27,51 zł/GJ, w kwietniu 42,24 zł/GJ, a w maju 52,80 zł/GJ. Gwałtowanie rosnąca cena węgla wynika z rosnących cen w portach ARA, które od momentu wybuchu wojny jeszcze bardziej wzrosły i utrzymywały się na poziomie 350 – 400 dol. za tonę.