Na linii PGG – Tauron iskrzyło już od miesięcy, ale teraz doszło do mocnego zwarcia. Tauron doręczył węglowej spółce wypowiedzenie umowy sprzedaży węgla ze stycznia 2018 r. Kontrakty długoterminowe miały zabezpieczyć obie strony przed zmiennymi warunkami rynkowymi.
Problem w tym, że w tym roku m.in. z powodu pandemii, ale też rekordowego importu energii i rosnącej liczby zielonych instalacji, zapotrzebowanie na energię z węgla drastycznie spadło i spółki energetyczne przestały odbierać zakontraktowany wcześniej surowiec. Tak dużych ilości po prostu nie potrzebowały.
Fotorzepa/Tomasz Jodłowski
Jak informuje PGG, wykonanie kontraktu przez Tauron w 2020 r. do dnia dzisiejszego wyniosło zaledwie niespełna 32 proc. zamówionej ilości węgla.
Energetyczny koncern podkreśla, że wnioskował o zmianę warunków kontraktów w odniesieniu do cen i do rocznych ilości dostaw od grudnia 2019 r. Do porozumienia jednak nie doszło.