Bank of America Merrill Lynch opublikował prognozę rynku ropy „Global Energy Weekly: Three macro puts and an oil cliff”, w której zapowiada gwałtowny spadek ceny surowca. Analitycy zwracają uwagę na spadające tempo rozwoju gospodarek największych eksporterów ropy.
PKB Chin rośnie z najmniejszą od 28 lat prędkością 6,4 proc. W maju chiński przemysł miał wynik najgorszy od 2002 r zyskując 5 proc. r/r. W minionym roku w recesji znalazła się gospodarka Włoch, a na minusie był PKB Niemiec. W tym roku słabnie gospodarka Brazylii i Korei Płd., wylicza BofA.

CZYTAJ TAKŻE: Ropa w górę po ataku na saudyjskie tankowce

Wszystko to powoduje, że globalny popyt na ropę jest poniżej oczekiwań krajów-eksporterów. W 2019 r popyt wzrośnie o 0,93 mln baryłek na dobę, a w przyszłym istotnego zwiększenia zapotrzebowania też nie będzie – prognozy BofA są na poziomie wzrostu popytu o maksymalnie 1 mln bd.
To zdecydowanie mniej aniżeli tempo w jakim rośnie produkcja ropy z łupków w USA. W 2018 r. nafciarze amerykańscy rzucili na rynek dodatkowe 1,4 mln baryłek na dobę. W tym roku, według prognoz Białego Domu, dorzucą jeszcze 1,35 mln bd.

""

The Apollo offshore support vessel, operated by Dredging Environmental & Marine Engineering SA (DEME Group), sits at anchorage in the Port of Cromarty Firth, left, in Cromarty, U.K./Bloomberg

energia.rp.pl

W tej sytuacji, według BofA stabilność cen surowca zapewniają trzy składowe. Po pierwsze jest to oczekiwanie rynku na decyzję Fed obniżającą stawki, co wesprze rynek tanim dolarem. Po drugie gotowość sygnatariuszy porozumienia OPEC+ o redukcji wydobycia, by podtrzymać równowagę i ceny. Po trzecie jest to wiara rynków w rozsądek Donalda Trumpa, który zakończy wojny handlowe, jeżeli ryzyko z nimi związane okaże się zbyt duże.
Najgorszym scenariuszem dla rynku ropy jest dalsza eskalacja konfliktu między USA a Chinami. Może to doprowadzić do tego, że Chiny przestaną przestrzegać amerykańskich sankcji wobec Iranu i wrócą do importu irańskiej ropy w wysokości sprzed sankcji.
Wtedy to zdaniem analityków banku, ceny amerykańskiej marki WTI gwałtownie spadną do 40 dol./baryłka. Byłby to mocny cios w amerykańskich nafciarzy. Już dziś dwie trzecie w firm wydobywających ropę ze złóż łupkowych ma problemy z płynnością finansową. Większość jest poważnie zadłużona.