Chodzi o ustawę NOPEC, której uchwalenie przez amerykańskie władze jest coraz bardziej realne. Pozwala ona pozywać do sądów kraje produkujące ropę, pod zarzutem zmowy kartelowej. Ustawa jest wycelowana w kartel eksporterów ropy OPEC, któremu nie trudno udowodnić uzgadnianie posunięć rynkowych, mających na celu utrzymanie ceny ropy na wygodnym dla uczestników porozumienia poziomie. Takim porozumienie jest np. OPEC+, które zobowiązuje sygnatariuszy do redukcji wydobycia, tak by cena ropy wzrosła.
„Jeżeli będzie można pozywać te kraje, to nieplanowane konsekwencje będą ogromne. Może to całkowicie zaburzyć balans gospodarki światowej” – ostrzegł Robert Dudley, dyrektor zarządzający koncernu BP, podczas wystąpienia na corocznej konferencji branży energetycznej CERAWeek w Houston.
Dudley dodał, że to dzięki polityce OPEC ceny ropy i produktów naftowych są stabilne i nie wahają się np. czterokrotnie jak to mogłoby się stać. „Wpuszczanie prawników, specjalizujących się w pozwach zbiorowych, w geopolityczne, suwerenne sprawy, to nie jest dobry pomysł” – dodał szef BP. W 2014 r Rosja oskarżała USA i kraje Bliskiego Wschodu o zmowę na rynku ropy. Były rosyjski wicepremier i minister finansów Aleksiej Kurdin, występując wtedy w programie pierwszym telewizji zaznaczył, że nie można jednoznacznie dowieść, że ktoś manipuluje rynkiem naftowym na świecie.
– Pomimo to jest wersja, że w warunkach, gdy Rosja przede wszystkim zależna jest od wysokiej ceny ropy i przyzwyczaiła się żyć przy takiej cenie, istnieje pewne porozumienie głównych graczy rynku ropy, tak importerów i eksporterów, na przykład USA i Bliskiego Wschodu. Mogły zgodzić się na zwiększenie wydobycia, co pozwoli na utrzymanie niższej ceny – cytuje Kudrina agencja Prime. Ekonomista przypomniał, że takie działania już były wcześniej.
„ Robiono to na krótki okres. Np. według naszych danych przed wyborami prezydenckimi w USA, cena spadła do 92 dol./baryłka. Ale utrzymać ją na takim poziomie można przez rok. Po tym czasie powinna wzrosnąć”. Od kiedy w 2016 r Rosja przyłączyła się do OPEC+ już nikogo o zmowę cenową nie oskarża.