„Kabel został uszkodzony w wyniku przypadkowego zdarzenia, przed paroma tygodniami, co ograniczyło wydobycie. Prace remontowe potrwają do początków marca. Straty w wydobyciu zostaną wyrównane wydobyciem z drugich złóż Aramco” – pisze agencja Bloomberg, która dowiedziała się o sytuacji.
Złoże Safaniyah w Zatoce Perskiej, bo to o nim mowa, dostarcza 1,2-1,5 mln baryłek ropy na dobę. Jest to ciężka ropa, główny składnik marki Arab Heavy. Według różnych źródeł obecnie wstrzymane jest wydobycie ok. 300 tys baryłek na dobę.
To, że awaria Saudi Aramco uderza w ciężką ropę na znaczenie dla rynku. Rośnie tam bowiem zagrożenie deficytem ciężkiej ropy, spowodowane sytuacją głównego jej dostawcy – Wenezueli, co ma związek z dramatycznym kryzysem gospodarczym w tym państwie i amerykańskimi sankcjami. Pod wpływem Białego Domu poszczególni kupcy wycofują się z handlu z reżimem Nicolasa Maduro.
Dziś Reuters poinformował, że zrobił to jeden z największych handlarzy ropą i produktami naftowymi – szwajcarski Trafigura. Firma zerwie kontakty z państwowym koncernem PDVSA jak tylko otrzyma ostatnie niewielkie zamówienie.
W 2018 r Trafigura kupował 34 tys baryłek wenezuelskiej ropy dziennie. Trafiały one na rynek amerykański (wiele rafinerii w USA jest przystosowanych do przerobu ciężkiej ropy) oraz do Chin.