PKN Orlen po raz kolejny zanotował rekordowe wyniki. W III kwartale grupa przerobiła w swoich rafineriach największą w historii ilość ropy naftowej, bo aż 9 mln ton. Więcej, nawet gdyby chciała, nie mogła, bo instalacje pracowały na pełnych mocach. Dla porównania: rok wcześniej przerób wyniósł tylko 7,5 mln ton. Mocno zwiększyła się też sprzedaż wytworzonych produktów, zwłaszcza oleju napędowego, autogazu, olefin, poliolefin, nawozów oraz polichlorku winylu.
– To co szczególnie cieszy po III kwartale tego roku, to kolejny rekord w wynikach koncernu, osiągnięty przy utrzymującym się znaczącym wzroście konsumpcji paliw na krajowym rynku. Oznacza to bowiem, że nie tylko samo wprowadzenie regulacji zmierzających do ograniczenia szarej strefy miało pozytywny wpływ na branżę obrotu paliwami, ale także ich skuteczna egzekucja przynosi dalsze, wymierne efekty – twierdzi Wojciech Jasiński, prezes PKN Orlen.
W III kwartale spółka odnotowała wzrost marż na produktach rafineryjnych, olefinach i tworzywach sztucznych. Z drugiej strony spadły marże na poliolefinach i nawozach. Doszło też do umocnienia kursu złotówki względem walut obcych. Ponadto zanotowano wzrost kosztów finansowych w następstwie ujemnego wpływu netto różnic kursowych, rozliczenia i wyceny instrumentów pochodnych oraz odsetek.

Przecena akcji
Na giełdowych inwestorach rekordowe wyniki PKN Orlen nie wywarły jednak większego wrażenia. Co więcej, podczas czwartkowej sesji mocno wyprzedawali akcje spółki. Już na otwarciu sesji kurs spadł o ponad 3,9 proc. Potem było jeszcze gorzej. Po południu cena walorów płockiego koncernu spadała o przeszło 7 proc.