Rada nadzorcza Grupy Lotos odwołała ze stanowiska prezesa Pawła Olechnowicza, który tę funkcję sprawował od 12 marca 2002 r. Wraz z nim z zarządu odwołano Marka Sokołowskiego, wiceprezesa ds. strategii i rozwoju, oraz Zbigniewa Paszkowicza, wiceprezesa ds. poszukiwawczo-wydobywczych.
Jednocześnie rada delegowała Roberta Pietryszyna, który dotychczas przewodniczył jej pracom, do czasowego wykonywania czynności prezesa. Funkcję tę ma sprawować do chwili powołania nowego prezesa, co powinno nastąpić najpóźniej w ciągu trzech miesięcy.
Nowy szef Lotosu zostanie wybrany w wyniku konkursu. Pietryszyn od stycznia jest członkiem zarządu PZU. Wcześniej pełnił m.in. funkcję prezesa w firmie Wrocław 2012 zarządzającej wrocławskim stadionem, zajmował się doradztwem gospodarczym i pracował w KGHM.
O zmianach w kierownictwie Grupy Lotos mówiło się od wielu tygodni. Takiego ruchu nie wykluczał Dawid Jackiewicz, minister skarbu. Po dokonanych zmianach stwierdził, że gdański koncern potrzebuje świeżej krwi, ludzi z nowymi pomysłami, którzy będą bardziej dynamicznie działać na rynku. – Oczekuję od zarządu Lotosu bardziej ofensywnych działań, które wyprowadzą spółkę na prostą – powiedział Jackiewicz. Chwali Pietryszyna za dynamikę działań, odwagę w podejmowaniu decyzji oraz za doświadczenie menedżerskie. Minister nie ma obaw, by decyzja rady o powołaniu Pietryszyna do zarządu Lotosu mogła w jakikolwiek sposób zaszkodzić spółce.
Jackiewicz zauważył, że koncern od pewnego czasu wykazuje słabe wyniki i nie wypłaca dywidendy. W związku z tym nowe władze Lotosu mają wkrótce przedstawić plan stabilizacji finansowej koncernu. Według szefa resortu skarbu gdańska grupa potrzebuje wzmocnienia. Dlatego do jej rady powołano właśnie Marcina Jastrzębskiego, który pracował m.in. w PGNiG i PERN.