W środę gaz w hubie TTF w Holandii podrożał o kolejne 4 procent i osiągnął 465 za tysiąc metrów sześciennych. Skok cenowy rozpoczął się we wtorek, kiedy Gazprom po raz kolejny odmówił zwiększenia tranzytu przez Ukrainę.
Koncern przepompowuje dziennie 109 mln m3 (w ramach kontraktów długoterminowych) i kolejne 15 mln – przy dodatkowej rezerwacji. Od wiosny w Kijowie regularnie odbywają się aukcje na moce przesyłowe ukraińskich magistrali. Ukraińcy oferują Gazpromowi rezerwację ponad 60 mln metrów sześciennych dziennie.
Bloomberg
Ostatnia taka aukcja odbyła się 28 czerwca, a Gazprom ponownie nie zarezerwował przepustowości, mimo że główne gazociągi – Nord Stream 1 (od 13 do 23 lipca) i Jamał-Europa (od 6 do 10 lipca) przestaną tłoczyć gaz z powodu zaplanowanych przeglądów technicznych, przypomina portal finanz.ru.
Takie działania Rosjan plus szybkie odblokowywanie zastopowanych przez pandemię gospodarek unijnych państw, spowodowało, że od początku roku spotowe ceny gazu w Europie prawie się podwoiły. Stąd też dziesięciokrotnie wyższe stawki za błękitne paliwo w porównaniu z najniższymi cenami z zeszłego lata.