Sekretarz stanu USA Michael Pompeo potwierdził to w poniedziałek w wywiadzie dla gazety Bild.
„Stany Zjednoczone uważają, że gazociąg Nord Stream 2 stwarza zagrożenie dla Europy, uzależniając ją od gazu z Rosji, a także zagraża Ukrainie. Mamy nadzieję, że gazociąg ten nie zostanie ukończony. Pracujemy nad stworzeniem koalicji, która ma temu zapobiec – powiedział Michael Pompeo sekretarz stanu USA w wywiadzie dla gazety Bild (cytat za agencją TASS).
Po otruciu w Rosji opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, w Niemczech, gdzie uratowano opozycjoniście życie zaczęły pojawiać się wypowiedzi o potrzebie zatrzymania gazociągu kładzionego na dnie Bałtyku przez Gazprom, z finansowym wsparciem koncernów z Niemiec, Francji, Austrii i Niderlandów.
Po tym, jak niemieccy toksykolodzy wojskowi poinformowali, że według ich danych Nawalny został zatruty substancją z grupy nowiczoków, niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas powiedział, że pozycja Berlina wobec Nord Stream 2 będzie zależała od dalszych kroków Rosji. Kanclerz Angela Merkel poparła stanowisko Maasa.
Kanclerz Niemiec, Angela Merkel/AFP
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył, że Moskwa jest gotowa do wszechstronnej współpracy z Berlinem. Ale do dziś żadnej współpracy na tym polu nie ma. Rosjanie nie wydali nawet Nawalnemu zabranego mu w szpitalu w Omsku ubrania. Rosjanie coraz bardziej nerwowo reagują na groźby amerykańskie.